Puszysta, lekko słodkawa chałka z dynią. Delikatnie pachnąca pomarańczą, a dzięki dyni pozostaje świeża również drugiego dnia. Z podanych proporcji zaplotłam dwie okrągłe chałki. Zapraszam!
Przepis znaleziony u Dorotki z bloga UgotujmyTo :)
Składniki:
- 500 g mąki pszennej
- 25 g świeżych drożdży
- 150 ml letniego mleka
- 40 g cukru pudru
- 150 g dyniowego puree
- 1 jajko
- 50 g rozpuszczonego, przestudzonego masła
- skórka otarta z 1 pomarańczy
Dodatkowo:
- jajko + łyżka mleka do posmarowania
- cukier perlisty
Drożdże, łyżeczkę cukru pudru i łyżkę mąki rozpuścić w letnim mleku. Odstawić na 15 minut by drożdże ruszyły.
Mąkę przesiać do miski, wbić jajko, dodać cukier, puree dyniowe, rozpuszczone masło i skórkę pomarańczową. Wlać zaczyn drożdżowy i wyrobić gładkie, elastyczne ciasto. Przykryć ściereczką i odstawić na 1,5 godziny do wyrastania.
Wyrośnięte ciasto lekko wyrobić, podzielić na dwie, a następnie na cztery części.
Każdy kawałek ciasta zrolować na długość ok. 30 cm. Ułożyć po dwa wałki na krzyż, przeplatając je. Zaplatać ściśle w koło według schematu przedstawionego na zdjęciu, tak by wałeczki które są pod spodem znalazły się na wierzchu. Pleciemy aż wałeczki się skończą, końcówki zawinąć pod spód. To samo zrobić z drugą częścią ciasta.
Gotowe przełożyć na blaszkę wyścieloną papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i odstawić na 30 minut do napuszenia.
Przed wstawieniem do piekarnika posmarować jajkiem rozkłóconym z mlekiem i oprószyć cukrem perlistym.
Piec w temperaturze 180 stopni ok. 30-40 minut, do tzw, suchego patyczka.
Studzić na kratce.
Smacznego :)
Przepis dodaję do akcji "Na zakwasie na drożdżach" prowadzonej przez Zapach Chleba :)
Jaki kolorek! Oj, zjadłabym taką z Nutellą :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten kształt chałki, jest niesamowity, a sama chałka wygląda perfekcyjnie, zjadłabym z chęcią z masłem i miodem na śniadanie<3
OdpowiedzUsuńta dynia nadała jej cudownego, żółtego koloru! :) dla mnie bomba :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię chałki, ale jeszcze nie próbowałam takiej z dodatkiem musu z dyni. Dobrze, że mam jeszcze kilka porcji w zamrażarce :) Pięknie zapleciona chałka :D
OdpowiedzUsuńJakie cudo! No i ten kochany kolor dyniowy :D
OdpowiedzUsuńKształt trzeba zapamiętać bo nadaje świetnego efektu :)
Mniam, bosko wygląda, uwielbiam chałkę:)
OdpowiedzUsuńnie wiem co moja rodzinka powiedziałaby na dyniową chałkę, ale prawda jest taka że ta wygląda genialnie:)
OdpowiedzUsuńTakiej jeszcze nie robiłam. Wygląda cudnie i tak fajnie zapleciona :-)
OdpowiedzUsuńCudny kolor i ten splot lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńAż mi przez monitor pachnie. Jesteś bardzo zdolna, Łucjo.
OdpowiedzUsuńa u mnie tyle dyni w piwnicy się marnuje ;) oj zrobię tą chałeczkę :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :) W zamrażalce mam zapas dyniowego puree i chyba zrobię taką chałkę w najbliższym czasie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChałka wyglada wspaniale, ma niesamowicie apetyczny kolor :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńŻółciutka i puszysta,och smakowałaby z mlekiem...
OdpowiedzUsuńwspaniała chałka!
OdpowiedzUsuńpiękna chałeczka:-)
OdpowiedzUsuńJak fajnie się ją zaplata! Świetny instruktaż!
OdpowiedzUsuńPiękna chałka, taka puszysta, pięknie wyrosła :)
OdpowiedzUsuńCudnie zapleciona i ten żółciutki kolor! <3
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale ;)
OdpowiedzUsuń