W niedzielę miała miejsce premiera najnowszego numeru magazynu "Kocioł".
Piąty numer to przede wszystkim smakowite przepisy z rabarbarem i groszkiem, domowa piekarnia, reportaż o naturalnych mięsach i wędlinach z "Galicji" w Niemczy, oraz wywiady z Piotrem Bikontem, Robertem Makłowiczem i Tomkiem Hartmanem.
Piąty numer to przede wszystkim smakowite przepisy z rabarbarem i groszkiem, domowa piekarnia, reportaż o naturalnych mięsach i wędlinach z "Galicji" w Niemczy, oraz wywiady z Piotrem Bikontem, Robertem Makłowiczem i Tomkiem Hartmanem.
Zachęcam do lektury. Czytajcie i inspirujcie się....
W magazynie znajdziecie dwa moje przepisy.
Dziś zapraszam na ptysie z kremem rabarbarowym. Słodkie maleństwa przełożone delikatnie różowym, lekko kwaskowym kremem z rabarbaru i mascarpone :)
Dziś zapraszam na ptysie z kremem rabarbarowym. Słodkie maleństwa przełożone delikatnie różowym, lekko kwaskowym kremem z rabarbaru i mascarpone :)
Składniki na ptysie:
- 125 ml mleka
- 125 mi wody
- 130 g mąki pszennej
- 125 g masła
- 4 jajka
W rondelku
podgrzewamy mleko, wodę i masło. Zagotowujemy i zmniejszamy ogień. Na gotujący
się płyn wsypujemy mąkę i energicznie mieszamy. Kiedy ciasto formuje się w kulę
i odchodzi od ścianek rondelka zestawiamy z ognia i studzimy. Ostudzoną masę
ucieramy kolejno dodając jajka. Gotową przekładamy do rękawa cukierniczego. Na
blaszce wyścielonej papierem wyciskamy w odstępach małe porcje cista. Pieczemy
w temperaturze 200 °C około 20 minut. Powinny być rumiane i
chrupiące. Studzimy na kratce.
Składniki
na krem:
- 700 g rabarbaru
- 500 g serka mascarpone
- 150 g cukru
- 1 cytryna
- 20 g żelatyny
- 60 ml gorącej wody
cukier
puder do oprószenia
Rabarbar
myjemy i kroimy w plastry. Wsypujemy do rondelka i zasypujemy cukrem. Ścieramy
skórkę z cytryny i wyciskamy sok. Odstawiamy na 30 minut. Kiedy rabarbar puści
sok, podgrzewamy go na małym ogniu, aż się rozpadnie. Zdejmujemy z ognia i
miksujemy na gładko. Ponownie lekko podgrzewamy i wlewamy żelatynę rozpuszczoną w gorącej
wodzie. Mieszamy energicznie by żelatyna dokładnie połączyła się z musem.
Odstawiamy i studzimy. Następnie chłodzimy w lodówce, najlepiej przez noc.
Ptysie
przekrawamy ostrym nożem na pół. Galaretkę rabarbarową miksujemy na wysokich
obrotach. Stopniowo, łyżka po łyżce dodajemy serek i dokładnie łączymy. Masa
powinna być gładka. Gotową przekładamy ptysie. Obsypujemy cukrem pudrem
Smacznego :)
Bardzo fajny przepis na krem z rabarbarem . Ptysie super
OdpowiedzUsuńPiękne! Ten różowy krem jest przesłodki :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Ten różowy krem jest przesłodki :)
OdpowiedzUsuńAle pysznie wyglądają. Uwielbiam ptysie i to bardzo :-)
OdpowiedzUsuńależ one są urocze- to różowe nadzienie pasuje do nich idealnie :)
OdpowiedzUsuńWspaniale! Musze wreszcie podjac to wyzwanie i upiec ptysie :)
OdpowiedzUsuńsliczne ptysie a krem ma piekny kolor :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie pomysł:) pięknie Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńcudowne:) nie można oderwać oczu :)
OdpowiedzUsuńOjejku - krem wspaniały - ptysie cudne:)
OdpowiedzUsuńBędę robić wpis o moim chlebie. Kupiłam zakwas quinoa. Upiekłam chleb. Nie dodałam drożdży bo uważałam, że zakwas powinien sam dźwignąć. Chciałam mieć chleb bez drożdży ( brzuch mój woli bez) Ty masz duże doświadczenie wypieczeniu i ciacham Ci zdać pytanie: po co drożdże jeśli dodaje się zakwas. Mój chleb wyszedł nawet fajny, ale wiem że drożdże jeszcze lepiej by mu zrobiły. Czasami widzę na straganach jak piekarze chwalą się ze chleb na zakwasie, czytasz etykiety a na 3 miejscu drożdże. To zakwas czy drożdże? Czasami kupuję chleb z napisem bez drożdży- ale jak tu ufać?;)
Zazwyczaj kiedy używamy zakwasu, niepotrzebne są już drożdże. Jednak by upiec chleb bez nich, musimy mieć dojrzały, pracujący zakwas.
UsuńCzasami w przepisach na chleby na zakwasie pojawia się informacja by mimo wszystko dodać choć szczyptę drożdży, które znacznie przyśpieszają rozrost chleba. Przy chlebach z przewagą mąki żytniej ma to duże znaczenie, ponieważ zbyt długie wyrastanie chleba spowoduje, że będzie on kwaśny. Myślę, że przy wrażliwym żołądku ten kwas będzie bardziej odczuwalny niż szczypta drożdży.
Piekąc chleby na zakwasie staram się nie dodawać drożdży, jeśli jednak korzystam z czyiś przepisów i autor sugeruje ich dodanie, zazwyczaj to robię :)
Wow, te ptysie wyglądają rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
A zdjęcia naprawdę świetne! *.*
ptysie wyglądają świetnie, ale ten krem...........pyszności, muszę koniecznie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wyglądają;)) Zdjęcia bajeczne!
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcie, ptysie obłędne!
OdpowiedzUsuńPiękna okładka magazynu, a pomysł na ptysie świetny. Krem musiał być pyszny!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, prezentują się wspaniale!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.kornikwkuchni.blogspot.com
Krem rabarbarowy... to brzmi pysznie :-)
OdpowiedzUsuńJedno z moich ulubionych deserów z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńPyszne muszą być z takim kremem :))
Z kremem rabarbarowym nie odmówiłabym. Tym bardziej, że ptysie co moim ulubionym ciastkiem z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńTen krem musi być niesamowity!
OdpowiedzUsuńKrem rabarbarowy? Przepadłam!<3
OdpowiedzUsuńŁał! Ten krem musi być rewelacyjny! Wypróbuję! :D
OdpowiedzUsuńTa masa bardzo mnie intryguje, cudowne ptysie :)
OdpowiedzUsuńAle one piękne!
OdpowiedzUsuńPiękne ptysie jak z obrazka :)
OdpowiedzUsuńO jejku - wspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńKrem jest cudowny! Nasz rabarbar jest zielony więc nie da takiego wspaniałego efektu :/
OdpowiedzUsuńZjadła bym je wszystkie bez wyrzutów sumienia :D
OdpowiedzUsuńZ kremem rabarbarowym musiały być obłędne! :)
OdpowiedzUsuńone wyglądaja wspaniale - musze je zrobić :)
OdpowiedzUsuńTo by było moje pierwsze podejście do ptysiów - czemu nie spróbować ? :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne ptysie, jak malowane, i fajny krem z dodatkiem rabarbaru :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zagoszczą na moim stole jeszcze w tym sezonie rabarbarowym! :)
OdpowiedzUsuńJak z najlepszej cukierni:)
OdpowiedzUsuńWow, super przepis :) Mam pytanie: ile całych ptysi wychodzi z tych proporcji?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zuza
W zależności od wielkości. Może być ich od 15 do 20! :-)
UsuńW zależności od wielkości. Może być ich od 15 do 20! :-)
UsuńJestem w trakcie realizacji przepisu😊napiszę jak mi wyszły😘
OdpowiedzUsuń