Prosty chleb na zakwasie, dość szybki w przygotowaniu. Nie potrzebuje wielu godzin, wystarczy rano wyciągnąć zakwas z lodówki a wieczorem zjecie już chleb. Chleb piekłam już kilka miesięcy temu i dziś patrząc na zdjęcie uśmiechnęłam się, ponieważ uświadomiłam sobie, że dzięki temu że wspólnie z dziewczynami co miesiąc pieczemy razem chleby i wymieniamy się wiedzą i doświadczeniem - wiem że nie dałam swojemu chlebkowi wystarczająco dużo czasu na to by urósł :) a oznaką tego jest lekkie pęknięcie na spodzie :) Mimo wszystko był smaczny, lekko zbity, z delikatnym posmakiem czarnuszki, który idealnie komponuje się z pieczywem. Zapraszam!
Składniki:
- 600 g mąki orkiszowej typ 700
- 250 g aktywnego zakwasu żytniego
- 280 ml letniej wody
- 1,5 łyżeczki soli
- łyżeczka cukru
- 2 łyżeczki czarnuszki
- łyżka oliwy
Mąkę wymieszać z czarnuszką, solą i cukrem. Dodać aktywny zakwas. Mieszając składniki dodać oliwę i stale mieszając stopniowo dodawać wodę. Zagnieść ciasto ok. 5 minut, następnie przełożyć do naoliwionej miski, przykryć ściereczką i odstawić na 2-3 godziny do wyrośnięcia.
Po tym czasie ciasto wyłożyć na obsypanym mąką blacie i chwilę zagnieść, uformować w kulę i ułożyć w koszyczku wyłożonym obsypaną mąką ściereczką. Przykryć i odstawić do wyrośnięcia na kolejne 2 godziny. Piekarnik nagrzać do temperatury 250 stopni, na najniższym poziomie piekarnika ustawić naczynie żaroodporne z gorącą wodą. Na gorącą blachę wyłożyć chleb, naciąć. Po 10 minutach pieczenia zmniejszyć temperaturę do 200 stopni i piec jeszcze ok 30 minut. Po upieczeniu sprawdzić chleb pukając go od spodu, jeśli wydaje głuchy dźwięk to znaczy że jest upieczony.
Smacznego :)
Źródło: Smakowity chleb
Chleb dołączy do akcji organizowanej prze blog Zapach chleba :)
:) Cudny domowy bochenek :)
OdpowiedzUsuńpycha ale bym zjadła taka kromkę z masełkiem:)
OdpowiedzUsuńJustyna częstuj się :)
UsuńAkurat dostałam worek mąki orkiszowej, więc chętnie zrobię:)
OdpowiedzUsuń:) zachęcam!
UsuńPrzepiękny! Też piekę orkiszowy na zakwasie, ale nie wychodzi mi taki kształtny, muszę wypróbować Twój przepis. I koniecznie z czarnuszką :)
OdpowiedzUsuńe tam :) równie piękny robisz :)
Usuńjak wreszcie odważę się na zrobienie zakwasu to będzie pierwszy przepis, który zrobię - jak ta skórka musi smakować ....
OdpowiedzUsuńzachęcam do zrobienia zakwasu :)
UsuńCudowny ,domowy bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńdomowe pieczywo nie ma sobie równych :)
UsuńCudowny chlebek., piękny bochenek :)
OdpowiedzUsuńpięknie dziękuję Majanko :)
UsuńPiękny chlebek!
OdpowiedzUsuńChyba odgrzebię mąkę orkiszową...
Chlebek jak marzenie Łucjo:-).
OdpowiedzUsuńps. podobaja mi się małe zmiany u Ciebie w wyglądzie bloga:-)
dziękuję :) bardzo mi miło!
UsuńO jaki śliczny bochenek chleba! zrobiłam się głodna :D
OdpowiedzUsuńOrkiszowy lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie pamiętać o dodatku czarnuszki do chleba, zwykle posypuję tylko wierzch, ale myślę ,że szczypta tych ziarenek o aromacie nie do podrobienia , nada szczególnego charakteru .
OdpowiedzUsuńChleb mi się podoba, uwielbiam to chrupiące pęknięte miejsce i nie uważam tego za wadę.
koniecznie wsyp odrobinę do chleba :)
UsuńJa za chleb chyba się nigdy nie zabiorę, ale jestem bardzo ciekawa smaku czarnuszki. Ostatnio jest bardzo modna :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny, cudnie wyrośnięty, z chrupiącą skórką, pyszny po prostu! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny bochenek. Dziękuję za dołączenie go do listopadowej listy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKocham u Ciebie te chleby! nadal nie zrobiłam zakwasu..nadal stoję w miejscu buu ale za to serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDo tej pory czarnuszką czasami obsypywałam pieczywo na wierzchu:-) Ależ pięknie wygląda:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam... robiłam chleb z czarnuszką. Muszę wypróbować Twój przepis
OdpowiedzUsuńNa dwa razy - to mój ulubiony sposób na zagniatsnie i wyrastaniu chlebów na zakwasie. Piękny Ci się upiekł
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek, uwielbiam czarnuszkę, ma bardzo fajny smak :-)
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek :)! Uwielbiam czarnuszkę!
OdpowiedzUsuńteż chodził za mną orkiszowiec i też z czarnuszką :) piękny! :)
OdpowiedzUsuńUpiekłam go! Na Twoim zakwasie (nie pamiętam juz tylko jak miał na imię). Był pyszny tylko dziwnie szybko zniknął... ;) Dzięki za super przepis!
OdpowiedzUsuń