Biscotti di Prato, zwane również Cantuccini. Pełne migdałów włoskie ciasteczka o cytrynowym lub pomarańczowym aromacie. Są pieczone dwa razy, dzięki czemu są suche i chrupiące. Przypominają nasze sucharki ale smakują o wiele, wiele lepiej. Podobno najlepsze są maczane w winie, ale my maczaliśmy je w kawie, dzieci chrupały na sucho :) Są tak pyszne, że żałowaliśmy że z podanych proporcji wychodzi ich tak mało :) Zamknięte w szczelnym pojemniku mogą być przechowywane przez kilka tygodni, nawet miesięcy. Nie wiem, może uda mi się to sprawdzić przy następnej okazji.
Ciasteczka są propozycją Pawła w Wypiekaniu na śniadanie, to on w ten weekend nami dowodził :) Zapraszam!
Składniki:
- 150 g mąki pszennej
- 70 g białego cukru
- 1 jajko
- 100 g migdałów w całości ze skórką
- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- skórka otarta z 1 cytryny
W misie miksera bardzo dokładnie ubić jajko z cukrem. Masa powinna być jasna i bardzo puszysta.
Stale miksując dodać sól, skórkę z cytryny. Następnie łyżeczka po łyżeczce dodawać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Miksować jeszcze minutę by składniki dokładnie się połączyły. Ręcznie wmieszać migdały. Mokrymi dłońmi wyłożyć ciasto na blaszkę wyścieloną papierem do pieczenia. Formujemy placek o wymiarach ok.: 25x6 i 2 cm wysoki.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, przez 25 minut, następnie wyciągnąć, odłożyć na 20 minut i pokroić w 1-1,5 cm plastry. Ułożyć na blaszce i dopiekać po 8 minut z każdej strony.
Smacznego :)
Razem ze mną piekli:
Ola z Przepisy Aleksandry
Agnieszka z Kuchnia Maryny
Karina z Jak pączek w maśle
Marzena z Kulinarne Szaleństwa Maniusi
Bożena z Moje domowe kucharzenie
Joanna z Różowa Kuchnia
Kinga z Małe Kulinaria
Magda z Kulinarna Piniata
Dorota z Moje Małe Czarowanie
Agnieszka z Kuchnia Maryny
Karina z Jak pączek w maśle
Marzena z Kulinarne Szaleństwa Maniusi
Bożena z Moje domowe kucharzenie
Joanna z Różowa Kuchnia
Kinga z Małe Kulinaria
Magda z Kulinarna Piniata
Dorota z Moje Małe Czarowanie
Paweł z Marder&Marder Manufacture
Jagoda z Magia w kuchniMałgorzata z Po prostu Marghe
Jola ze Smaki mojego domu
Emma z Emma Kreatywna
Olga z Cukry Proste
Ewelina ze Stylowa Kuchnia
Magdalena z Czary-gary w kuchni
Danusia z Moje wypieki i nie tylko
Łucjo, zawsze się zastanawiałam jak piec i suszyć sucharki,żeby się nie wyginały i zachowały piękny strukturalnie wygląd, już wiem dzięki Twojemu przepisowi, jesteś wielka. Zrobię te pyszności.
OdpowiedzUsuńCieszę się Bożenko :)
UsuńUwielbiam te ciasteczka! Zreszta ja uwielbiam wszystko, co wloskie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
pycha, muszę koniecznie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńświetne do kawy:)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają! Musze kiedyś zrobić :)
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam z podwójnej porcji...pyszne były..dzięki za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńna drugi raz też muszę zrobić z migdałami i mam nadzieję, że spotkamy się przy kolejnym wypiekaniu :-)
OdpowiedzUsuńDo kawy idealne .
OdpowiedzUsuńUwielbiam te ciasteczka maczać w kawie :)
OdpowiedzUsuńChyba wproszę się do Ciebie na kawę i ciasteczko ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
UsuńTo mówisz, że w razie czego, od razu pykać z podwójnej ilości składników?
OdpowiedzUsuńtak będzie najlepiej :)
UsuńWłasnie chrupie ostatniego, pycha. Dzieki Łucjo.
OdpowiedzUsuńPięknie podane! takim pysznym ciasteczkom i tej kawce z pewnością bym się nie oparła.. Dzięki za wspólne wypiekanie! :)
OdpowiedzUsuńjak pięknie delikatnie podpieczone:) jestem absolutnie na "za" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólną akcję :-) Do następnej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne chrupanie. ;) Pozdrawiam Danusia. :)
OdpowiedzUsuńŁucjo-wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńPyszności :-) dziękuje za wspólne pieczenie :-)
OdpowiedzUsuńz tą kawką wyglądają fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te ciasteczka. Jadam je i na sucho i maczane w kawie i w winie i do tej pory nie wiem, która wersja jest lepsza od pozostałych. Niestety nigdy nie udało mi się ustalić jak długo można je przetrzymywać, bo zawsze znikają w ekspresowym tempie.
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię, pięknie wyszły!
OdpowiedzUsuńdziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńIdealnie wyszły:)) Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńdziękuję za wspólne pieczenie
OdpowiedzUsuńuwielbiam je! :)
OdpowiedzUsuńDługo już o nich myślę. Skoro Wam tak pięknie wyszły to i ja je poczynię!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne wypiekanie tych wspaniałych ciasteczek. Moja córeczka chrupała, aż jej się uszy trzęsły. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiło się piekło :) będę dalej eksperymentowac z tym przepisem
OdpowiedzUsuńprezentują się perfekcyjnie!!! jak z najlepszej cukierni
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mogłam dołączyć, ale tyle miałam na ten weekend zajęć;-) A biscotti cudne:-) Zabiorę się za nie:-)
OdpowiedzUsuń