Lussekatter - oczy Świętej Łucji. Drożdżowe bułeczki z szafranem, które wypieka się w Szwecji - 13 grudnia, w dniu wspomnienia Świętej Łucji.
Upiekliśmy je wraz z innymi blogerami w naszym cotygodniowym Wypiekaniu na śniadanie. Was również zachęcam, ponieważ bułeczki są pyszne, mięciutkie i maślane. Dzięki szafranowi delikatnie żółte. Ozdobione rodzynkami, które symbolizują oczy Świętej Łucji.
W Polsce od tego dnia zwyczajowo rozpoczyna się przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia.
Składniki:
przepis z bloga Śnieżka gotuje
- 300 ml mleka
- 200 g masła
- 50 g drożdży
- 2 jajka
- 1/2 łyżeczki soli
- 150 g cukru
- 2 g szafranu lub kurkumy
- 750 g mąki
- rodzynki
Dodatkowo:
- jajko + 2 łyżki mleka do posmarowania
Mleko podgrzać. Odlać pół szklanki i rozpuścić w nim drożdże z dwiema łyżeczkami cukru. Odstawić na 15 minut by drożdże ruszyły. Mąkę przesiać do miski, wlać rozczyn i pozostałe mleko, dodać drobno pokruszony szafran, roztrzepane jajka, roztopione masło i cukier. Zagnieść gładkie, sprężyste ciasto. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na 1 - 1,5 godziny, aż ciasto podwoi objętość.
Po tym czasie ciasto krótko wyrobić, podzielić na równie kawałki - u mnie każdy po 100 g. Z każdej części formować wężyki o długości 15-20 cm, a z nich literkę "S", w każdego ślimaczka wcisnąć rodzynkę. Ułożyć na blaszce wyścielonej papierem do pieczenia i odstawić na 15 minut do wyrośnięcia. Jajko roztrzepać z mlekiem i posmarować nim bułeczki. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 220 stopni, ok. 12 minut (u mnie ok. 10 minut, trzeba uważać ponieważ bułeczki szybko się rumienią). Ostudzić na kratce.
Smacznego :)
Razem ze mną bułeczki upiekli:
...
Przepis dodaję do akcji "Na zakwasie i na drożdżach" prowadzonej przez Zapach Chleba:
Zawsze zachwycał mnie ich kształt :)
OdpowiedzUsuńŚliczne! :) Kochana wszystkiego najsłodszego w Twoim dniu! :)
OdpowiedzUsuńAgatko pięknie dziękuję :)
UsuńWszystkiego najlepszego w Dniu Imienin! zawijaski cudne,w końcu przyrządzone ręką Mistrzyni:)
OdpowiedzUsuńdziękuję Aguś :)
Usuńpiękne wyszły :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńbardzo zgrabne! no i nazwa taka ładna :)
OdpowiedzUsuńNajlepszego!
Dziękuję Kasiu :D
UsuńPrzepięknie wyglądają i na pewno tak smakują:)
OdpowiedzUsuńI oczywiście wszystkiego najlepszego :D
Reniu dziękuję :)
UsuńŁucjo-bułeczki piękne. Ilekroć pisałam tu Twoje imię to wspominałam ten wypiek, który kiedyś zawsze piekłam o tej porze :) Twoje bułeczki wyszły bardzo puszyste. Pozdrawiamy i życzymy wszystkiego najlepszego jeśli to Twoje imieniny
OdpowiedzUsuńTak Małgosiu, dziś są moje imieniny - dziękuję :)
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji imienin :* Wspaniałe bułeczki, dla mnie są idealne :)
OdpowiedzUsuńEwo dziękuję :)
UsuńŚwietne bułeczki, bardzo mi się podobają :-) wszystkiego naj naj z okazji Imieninek :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŁucjo, piękne są Twoje bułeczki :) I wszystkiego najlepszego, Kochana!
OdpowiedzUsuńDziękuję Patyśko : )
UsuńSpóźnione ale najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńBułeczki rewelacja :)
Dziękuję pięknie Kochana :D
UsuńŁucjo wszystkiego najlepszego w dniu (wczorajszych) imienin :) przepis idealny :) rewelacja
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dzięki za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńdziękuję za wspólne pieczenie :) przyjmij też serdeczne życzenia imieninowe - wszystkiego najlepszego Ci życzę !
OdpowiedzUsuńI ja się dokładam z życzeniami najlepszymi dla Ciebie, a bułeczki Twoje tak mnie skusiły swa urodą, że aż o chlebie z piekarni zapomniałam zupełnie...;-
OdpowiedzUsuńPiknie upieczone! Najlepsze życzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują i na pewno bosko smakowały!!!
OdpowiedzUsuńPiękne Ci wyrosły! Dla Ciebie to trochę taki wypiek imieninowy pewnie :D
OdpowiedzUsuńmają bardzo fajny kształt, nigdy ich nie piekłam.
OdpowiedzUsuńBoskie oczy :)
OdpowiedzUsuń