Zupa Miso jest podstawowym składnikiem diety Japończyków, którzy spożywają ją jako dodatek do wielu posiłków. Nazwę swą wzięła od pasty miso - w specjalny sposób fermentowanej soi, zaszczepionej żywymi kulturami bakterii, które tamtejsza ludność ceni tak samo mocno, jak my cenimy bakterie jogurtowe. Charakteryzuje się również podobnymi właściwościami, wspierając odporność i zwalczając bakterie szkodliwe dla organizmu człowieka.
Pastę miso dodaje się do zupy na samym końcu, kiedy zupa jest już gotowa i ściągnięta z palnika. Nie może być za gorąca, by nie zabić żywych kultur dobrych bakterii.
Bardzo popularnym dodatkiem do miso jest tofu, glony wakame, grzyby i ogólnie dostępne warzywa. Kompozycje smakowe możemy dobierać dowolnie, a jednym wspólnym elementem będzie dodanie na samym końcu pasty miso.
Do prezentowanej dzisiaj zupy dodałam makaron soba, grzyby mun i warzywa. Całość wyszła lekka, a zarazem pożywna. Ciekawa w smaku. Nam przypadła do gustu i chętnie do niej wracamy. Zapraszam :)
Składnik na 4 porcje:
- 100 g makaronu soba
- 20 g grzybów mun
- duża marchewka
- 20 cm kawałek pora
- 1/2 cebuli
- 3 cm świeżego imbiru
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1 łyżka pasty miso
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- 3 szklanki wody
Do podania:
- czarny sezam
- natka pietruszki
Makaron gotujemy według instrukcji na opakowaniu.
Grzyby moczymy we wrzątku przez 15 minut, kroimy w paski.
Cebulę i por siekamy w paski i wrzucamy na rozgrzany olej. Kiedy się zeszklą dodajemy imbir i kurkumę. Wrzucamy pokrojoną w słupki marchewkę, grzyby. Zalewamy wodą i gotujemy, aż warzywa będą miękkie.
Gotową zupę zdejmujemy z ognia, przyprawiamy pastą miso. W razie potrzeby zupę można doprawić solą lub sosem sojowym.
Podajemy z makaronem. Dekorujemy czarnym sezamem i natką pietruszki.
Smacznego :)
Zdecydowanie Twoja zupa wygląda dużo bardziej apetycznie niż miałam okazję kiedyś spróbować w barze sushi. Oprócz glonów nic w niej nie było...Na samo wspomnienie mnie wstrząsa;-) A Twoją bym chętnie skosztowała:-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wygląda, jeszcze takiej nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie, uwielbiam takie dania. Na pewno kiedyś zrobię:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię miso, ale sama jej nigdy nie przygotowywałam :) Bardzo mnie do tego zachęciłaś :)))
OdpowiedzUsuńPysznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna.
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczna zupka :-)
OdpowiedzUsuńchętnie bym spróbowała takiej zupy, bo nie miałam jeszcze okazji jeść.
OdpowiedzUsuńZrobilam, jest rewelacyjna.Teraz kolej na dodatek tofu.Mam pytanie dotyczace pasty miso kuplam w opakowaniu foliowym 400 g nie sposob zuzyc calego opakowania. Jak dlugo moze stac pasta miso w lodowce. Pieknej soboty i niedzieli :-)
OdpowiedzUsuń