Prosty, wdzięczny piegusek wzbogacony moją ulubioną żurawiną i orzechami. Delikatna słodycz połączona z kwaśnymi owocami idealnie się komponują i sprawiają, że ciasto wręcz uzależnia.
Niewiele rośnie, więc się nie przeraźcie, ale zakalca nie będzie. Spróbujcie koniecznie :)
Składniki:
wszystkie składniki w temperaturze pokojowej
- 6 białek
- szczypta soli
- 100 g cukru pudru
- 80 g suchego maku
- 100 g mąki pszennej
- 100 g roztopionego masła
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/3 szklanki soku z pomarańczy
- łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 100 g świeżej żurawiny
- garść drobno posiekanych orzechów
- cukier puder do oprószenia
Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Następnie łyżka po łyżce dodajemy cukier puder stale miksując. Kiedy masa jest sztywna, a cukier nie wyczuwalny, partiami dodajemy mak i mąkę z proszkiem do pieczenia. Mieszamy szpatułką, tak by białka nie opadły. Wlewamy masło i sok, ponownie mieszamy. Na koniec delikatnie łączymy masę z żurawiną i orzechami.
Gotową masę przekładamy do formy na babkę, lub keksówki o wymiarach 26 x 11 cm.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni. Ciasto jest gotowe, kiedy patyczek wbity w środek jest suchy.
Po upieczeniu przekładamy na kratkę i studzimy. Przed podaniem obficie obsypujemy cukrem pudrem.
Smacznego :)
Inspiracja: Smakołyki Bereniki