Pomidory pieczone w oleju rzepakowym, będą świetnym dodatkiem do mięsa, pizzy, makaronu, czy sałatek. Nadadzą charakteru sosom przygotowywanym zimową porą.
Choć ja już tak zaopatrzyłam moją spiżarnię że zima mi nie straszna :) a córka wciąż się dopytuje, czy ja lubię zimę? ona czeka na śnieg, ja dopowiadam że troszkę lubię :) ale wcale na nią nie czekam i nie tęsknię i wcale jej nie chcę!
Przepis znalazłam na blogu Olimpii - Pomysłowe Pieczenie, odrobinę go zmodyfikowałam na własne potrzeby :) Polecam!
Składniki:
- 2 kg dowolnych pomidorów - u mnie Lima
- 4 ząbki czosnku
- garść świeżej bazylii
- garść świeżego oregano - u mnie dodatkowa garść bazylii
- sok z 1/2 cytryny
- po 1/2 szklanki oleju rzepakowego i oleju bazyliowego - u mnie szklanka rzepakowego
- 1 łyżeczka soli morskiej
- świeżo mielony pieprz
- 1 łyżeczka cukru
Pomidory
umyć, przekroić i wyczyścić z pestek (pestki zostawiłam) Pokrojone pomidory umieścić w
żaroodpornym naczyniu, posypać bazylią i oregano. W dużym słoiku
wymieszać ze sobą dwa oleje, sok z cytryny,obrany i pokrojony czosnek ,
sól, cukier i pieprz. Słoik dobrze zakręcić i mocno nim wstrząsnąć. Tak
przygotowaną oliwą polać pomidory.
Pomidory wstawić do nagrzanego do 120 stopni piekarnika i piec prze ok 2 godziny.
Po
tym czasie, obrać pomidory ze skórki. Pomidory umieścić w słoiczkach a
następnie zalać oliwą z pieczenia. Słoiczki zakręcić i zapasteryzować - 20 minut.
Smacznego!
Muszę takie zrobić :)
OdpowiedzUsuńTeż już mam gotowe słoiczki w spiżarce :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam i robię namiętnie :-)
OdpowiedzUsuńDużo pieczonych pomidorów używam w kuchni, ale ich nie robię. Twoje pięknie wyglądają. Dużo lepiej niż kupne:)
OdpowiedzUsuńaj,aj-wyglądają mega! Na zimę w sam raz, spróbowałabym zrobić, zapiszę sobie ten przepis :)
OdpowiedzUsuńŁucjo Twoje pomidorki wyglądają fantastycznie. Cieszę się ,że byłam Twoją inspiracją:-)
OdpowiedzUsuńa u mnie pomidory już kolejny raz leżą i czekają na swoją kolej do tego przepisu ;-)
OdpowiedzUsuńPychota! Muszą nieziemsko pachnieć :)
OdpowiedzUsuńOch, zazdroszczę takich pomidorków. Super sprawa.:)
OdpowiedzUsuńpyszności, u mnie już też są takie pomidorki w spiżarni
OdpowiedzUsuńOne są obłędne! Tez wtym roku robiłam takie. :-)
OdpowiedzUsuńZabieram słoiczek z zawartością :-)
OdpowiedzUsuńA czy wcześniej można sparzyć pomidory i ściągnąć skórkę
OdpowiedzUsuńMożna, obawiam się jednak ze wówczas podczas pieczenia pomidory stracą formę, rozleją się po blaszce i puszczaą więcej wody. Jeśli chcesz upiec be, skórki, zrób to w większej brytfance. Łucja
Usuń