Delikatnie dyniowy sernik na czekoladowym spodzie, podawany z sosem toffi. Śmiało mogę powiedzieć, że jest to najlepszy sernik jaki kiedykolwiek jadłam. Delikatny, kremowy i puszysty. Dobrze się kroi i pięknie prezentuje. Sernik nie był pieczony w kąpieli wodnej, mimo to pozostał równy i nie popękał.
Doskonały na każdą okazję, nam uświetnił spotkanie w gronie najbliższych przyjaciół. Zapraszam :)
Składniki na czekoladowy spód:
- 65 g ciemnej czekolady
- 65 g miękkiego masła
- 50 g drobnego cukru
- 1 jajko
- 40 g mąki
Dno
tortownicy o średnicy 23 cm wyłożyć dużym krążkiem z papieru do pieczenia,
zapiąć tortownicę wypuszczając krążek poza obręcz. Tortownicę wysmarować miękkim masłem.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, lekko przestudzić. Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę (ok. 7 minut). W osobnej miseczce ubić na pianę jajko. Delikatnie łyżką połączyć utarte masło z przestudzoną czekoladą, dodać przesianą mąkę, następnie ubite jajko. Jednolitą masę przełożyć do formy, wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni. Piec przez 6 minut, aż na wierzchu pojawi się skorupka.
Składniki na masę serową:
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.
- 1 i 1/2 szklanki musu z dyni*
- 1 kg sera zmielonego trzykrotnie
- 5 jajek
- 2 żółtka
- 1 i 1/2 szklanki słodzonego mleka skondensowanego
- 1/2 szklanki śmietanki kremowej 30%
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1/3 łyżeczki mielonego cynamonu
- łyżka cukru z wanilią
Dodatkowo: 200 g gęstej śmietany 18% połączonej z 3 łyżkami cukru
Składniki masy serowej umieścić w misie miksera i na małych obrotach zmiksować tylko do połączenia składników. Wylać na podpieczony spód. Piec w temperaturze 175 stopni przez 15 minut, następnie zmniejszyć do 120 stopni i piec jeszcze 1,5 godziny.
Po tym czasie sernik wyjąć, posmarować masą śmietanową i wstawić ponownie do piekarnika i piec 15 minut. Po upieczeniu sernik studzić na blacie, następnie schłodzić w lodówce minimum 12 godzin.
Sos toffi:
- 1 szklanka śmietanki kremowej 30% lub 36%
- 1/4 szklanki brązowego cukru
- 1/4 szklanki płynnego miodu
- 1/4 szklanki masła
Wszystkie składniki umieścić w rondelku i mieszając zagotować. Gdy cukier się rozpuści gotować masę na małym ogniu przez około 15 minut, aż się zredukuje mniej więcej o połowę. Sos jeszcze trochę zgęstnieje po ostudzeniu.
Sernik podawać z sosem.
Smacznego :)
* puree z dyni - by
przygotować puree z dyni, wystarczy obrać dynię i pokroić w drobną
kostkę. Umieścić w garnku z grubym dnem i gotować z niewielką ilością
wody ok 20-30 minut, aż dynia się rozpadnie. Wodę odlać, dynię zmiksować na puree i
ostudzić. Można również dynię upiec w 180-200 stopniach, a następnie zmiksować.
Źródło: Kwestia Smaku
Jaki wysoki! Piękny kawałek pysznego sernika; )
OdpowiedzUsuńsernik jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńcudownie . tak slodko od rana :)
OdpowiedzUsuńCudny!!!
OdpowiedzUsuńoooo jacie! Jakie cudeńko! Aż nabrałam ochotę na serniczek... zresztą co ja piszę, na serniczek to ja całe życie mam ochotę :D ale na taki to jeszcze bardziej!
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
Usuńrewelacja:D
OdpowiedzUsuńJaki smaczny sernik, tylko skąd teraz wziąć mus dyniowy- chetnie bym go upiekła, bo wygląda bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
dynię miałam jeszcze swoją z ogródka, specjalnie zostawiłam sobie zapas by również zimą cieszyć się jej smakiem :)
UsuńNo to zgłoszę się do Ciebie po tą dynię.
UsuńPozdrawiam cieplutko!!!
No wygląda bardzo sexy ;)
OdpowiedzUsuńDyni mówię zawsze duże: TAK!. Sernik wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńJest taki piękny,że trudno wzrok oderwać od tego kawałka:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńI jak tu się nie zakochać w serniku ,piękny!.
OdpowiedzUsuńDobrze, że mam jeszcze dynie, bo sernik wygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńszczerze polecam :)
UsuńLubie każdy sernik,chociaż takiego jeszcze nie jadłem.
OdpowiedzUsuńIdeał sernika :) wygląda wspaniale! Chętnie bym porwała kawałek od razu:)
OdpowiedzUsuńSmak dyni w serniku zawsze mnie zachwyca... a sos karmelowy po prostu boski!
OdpowiedzUsuńStrasznie chciałabym spróbować jakiegoś dyniowego wypieku ,a w szczególności takiego sernika ! ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością go wypróbuję, dynię mam w piwnicy.:)
OdpowiedzUsuńZachwycający! I ten sos... Marzenie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serniki z dyni:) Twój wygląda cudnie!!
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo apetycznie , na pewno był pyszny :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że jestem na diecie:( Wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńJakaś dynka mi się jeszcze uchowała, to może znak, że należy ją już skonsumować np. w takim pysznym serniku:)
OdpowiedzUsuńPyszny serniczek, zjadłoby się chętnie :-)
OdpowiedzUsuńWiele razy podchodziłam do tego sernika na Kwestii Smaku, ale to zdjecie mnie powaliło i pewnie niedługo zrobię , mam nadziejuę,że mrożona dynia równiez sie nadaje
OdpowiedzUsuńPiękny ten sernik! Bardzo się na niego nastawiam, jak przyjdzie czas na dynię :)
OdpowiedzUsuńO mamo! Boski! Kawałeczek dla mnie!
OdpowiedzUsuńCudownie wyrośnięty :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że zachowałam choć trochę musu z dyni :) Sernik prezentuje się przepysznie!
OdpowiedzUsuńCudowny sernik. Już mi ślinka cieknie :-)
OdpowiedzUsuńwygląda cudownie! mniam!
OdpowiedzUsuńrobię podobny i potwierdzam-pycha!:)
OdpowiedzUsuńZaraz zacznę lizać monitor...:)
OdpowiedzUsuńależ cudo, czuję ten smak !
Już kilka razy wyraziłam swój szczery żal z powodu, że nie mam ani dyni, ani musu dyniowego. Całe (marne jak się okazuje) zapasy już zużyte :(
OdpowiedzUsuńChodzi za mną sernik:-), mam nawet domowej roboty ser i dużo zapasów dyni, chyba skuszę się na ten bo wygląda fantastycznie:-)
OdpowiedzUsuńPiękny! I jaki słoneczny :)
OdpowiedzUsuńWygląda wyśmienicie! :D
OdpowiedzUsuńAbsolutna rewelacja! Muszę kiedyś wypróbować ten przepis! :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny :) To też spróbuję! Szkoda tylko, ze nie mam musu z dyni, muszę poczekać do jesieni. Ale sam opis przyprawia o zawrót głowy :)
OdpowiedzUsuńideał!!!! :)
OdpowiedzUsuńJaki wysoki! Ideał :)
OdpowiedzUsuńI za to właśnie kocham dynię .... daje tyle pysznych możliwości :)! Cudo!!
OdpowiedzUsuńTen piękny żółty kol0orek to dzięki dyni, wygląda super :-)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! Ten kolor super :)
OdpowiedzUsuńgdyby nie kalorie, to bym bez wyrzutów sumienia spałaszowała kilka kawałków!
OdpowiedzUsuń