Podczas śniadania Wielkanocnego nie może zabraknąć żurku. U nas w domu najczęściej podawany jest w chlebowych miseczkach.
Zapraszam na pszenne chlebki z dodatkiem mąki pełnoziarnistej i maślanki. Z podanych składników wyjdą 4 nieduże chlebki. Takie w sam raz, by po zjedzeniu żuru zjeść jeszcze miseczki :)
Zapraszam na pszenne chlebki z dodatkiem mąki pełnoziarnistej i maślanki. Z podanych składników wyjdą 4 nieduże chlebki. Takie w sam raz, by po zjedzeniu żuru zjeść jeszcze miseczki :)
Jeśli wydaje się Wam, że to za dużo zachodu i nie będzie czasu na pieczenie chlebków przed świętami to będę Was namawiać :) Chlebowe miseczki można upiec nawet 4 dni wcześniej. Przed podaniem trzeba je wydrążyć i zapiec w piekarniku, co je odświeży. Zapieczone chlebki są przyjemnie chrupiące i rumiane.
Mając trochę miejsca w zamrażarce możemy upiec chlebki już teraz, a następnie rozmrozić i zapiec. Przed zamrożeniem najlepiej chlebki wydrążyć.
Przepis na chlebowe miseczki ukazał się w magazynie Kocioł. Został sfotografowany podczas sesji śniadania wielkanocnego przez Olgę Płazę. Klikając w link poniżej zobaczycie jak wyglądała cała sesja:
Składniki na 4 chlebki
- 450 g mąki pszennej
- 250 g mąki pszennej pełnoziarnistej
- 350 ml maślanki
- 200 ml wody
- 12 g suszonych drożdży
- 2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- 2 łyżki otrębów
- 1 białko
Drożdże z cukrem i łyżką mąki rozpuszczamy w letniej wodzie. Gdy zaczyn ruszy, dodajemy resztę mąki, maślankę, sól i olej. Zagniatamy gładkie i elastyczne ciasto. Wkładamy do nasmarowanej olejem miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 1½ godziny do wyrośnięcia. Po tym czasie wykładamy na obsypany mąką blat i krótko wyrabiamy. Dzielimy na 4 równe części, z każdej z nich odkładamy kawałek, z którego zrobimy uchwyt. Resztę przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 15 minut, by odpoczęło.
Każdą porcję ciasta rozpłaszczamy na blacie i składamy brzegi do środka, obracamy o 90° i ponownie składamy boki do środka. Formujemy kulę, jak najbardziej naciągając ciasto. Odstawiamy na 20 minut, przykryte ściereczką.
Przed wstawieniem do piekarnika smarujemy białkiem, układamy kuleczki (uchwyt) i obsypujemy otrębami.
Pieczemy w temperaturze 200°C przez 30 minut. Studzimy na kratce.
Przed podaniem chlebki wydrążamy, smarujemy z każdej strony olejem i podpiekamy w piekarniku przez 10 minut w 200°C.
Smacznego :)
Przepis dodaję do akcji "Na zakwasie i na drożdżach" prowadzonej w tym miesiącu przez Małgosię na Akacjowym blogu :)
Przepis dodaję do akcji "Na zakwasie i na drożdżach" prowadzonej w tym miesiącu przez Małgosię na Akacjowym blogu :)
Ale fajne! :) Kojarzą mi się z wakacjami w górach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jeść zupy w chlebowych miseczkach :-) na święta to nie - bardzo dużo osób przy jednym stole, ale tak na obiad z chęcią zrobię :-)
OdpowiedzUsuńwyglądają idealnie! Przepis na pewno wykorzystam, bo planuje pewien obiad.. może nie świąteczny, no ale jednak! :)
OdpowiedzUsuńSwietne! W tym roku koniecznie musze zrobic :)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne :) My nie chlebomiseczkowi, ale w tym roku nastawiam Twój żurek.
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku kupiłam i okazały się w środku spleśniałe:( W tym roku chętnie zrobię sama. Pięknie Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne! :D Żurek w takim chlebie, to obłęd :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają! Jeszcze chochlę żurku i biorę ;)
OdpowiedzUsuńPrzepis zapisuję :) zrobię koniecznie :)
OdpowiedzUsuńU nas nigdy nie jadło się w ten sposób żurku ale wygląda to niesamowicie i ciekawie musi się z tego jeść :D
OdpowiedzUsuńAle smaczne.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne, wyglądają jak z piekarni!: )
OdpowiedzUsuńzakochałam się w tych miseczkach hi hi hi
OdpowiedzUsuńJuż wyobrażam sobie żurek w nich <3
OdpowiedzUsuńWyszły perfekcyjne!
OdpowiedzUsuńMiałam już dwa podejścia do chlebowych miseczek, oba nieudane .... widziałam już ten przepis w Kotle i powiem, że mam ochotę spróbować po raz trzeci:)
OdpowiedzUsuńJolu zachęcam do upieczenia. Z tego przepisu piekłam miseczki już 3 razy i zawsze się udają :)
UsuńŁucjo-wspaniałe propozycja, zwłaszcza w perspektywie świątecznego żuru :) Poproszę o podlinkowanie Akacjowego bloga, pozdrawiam serdecznie M.
OdpowiedzUsuńKulinarny Oskar za jadalną ceramikę:)
OdpowiedzUsuńZ takiego "naczynia" zupka na pewno lepiej smakuje :)
OdpowiedzUsuń