expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

wtorek, 3 lutego 2015

Faworki

Faworki, zwane też chrustami według przepisu Kuchni Polskiej i moje smaki dzieciństwa :) 
Takie właśnie chrusty przygotowuje moja mama co roku w Tłusty Czwartek. Kiedy wczoraj wyciągnęłam pierwsze faworki z oleju, oprószyłam cukrem pudrem i spróbowałam - poczułam się jak w domu, u mamy. 
Jeśli lubicie te chrupiące ciasteczka smażone na oleju, to polecam przepis. Faworki wychodzą kruche i chrupiące. Równie smaczne drugiego dnia, o ile przetrwają. Z podanych składników wychodzi ledwie kilka chrustów więcej niż widać na zdjęciu :) Przy większym apetycie polecam zrobić z podwójnej porcji. 

Przepis dodaję do akcji: Faworki, chrust, chruściki 2015!

Składniki:
  • 200 g mąki pszennej
  • 3 żółtka
  • szczypta soli
  • 3-4 łyżki gęstej śmietany 18%
  • płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • łyżka spirytusu lub octu
  • cukier puder do oprószenia
  • olej do smażenia
Mąkę i proszek do pieczenia przesiać, zrobić w niej wgłębienie. W dołek wrzucić żółtka, śmietanę (najpierw 3 łyżki), sól i spirytus. Zagnieść gładkie ciasto. W razie potrzeby dodać czwartą łyżkę śmietany. 
By faworki były bardziej kruche i delikatne warto zagniecione ciasto bić wałkiem. Uderzamy ciasto wałkiem aż będzie płaskie, składamy i ponownie bijemy. 
Gotowe ciasto rozwałkować jak najcieniej, lekko podsypując blat mąką. Pokroić w prostokąty, mniej więcej 3x15 cm. Każdy prostokąt naciąć i przełożyć jeden koniec przez dziurkę. 
Smażyć na rozgrzanym tłuszczu, z obu stron na jasny rumiany kolor. Osączyć na papierze z nadmiaru tłuszczu. Oprószyć cukrem pudrem. 
Smacznego :)



Zajrzyjcie na inne moje przepisy na 

25 komentarzy:

  1. Nie lubię faworków, ale Twoje wyglądają pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faworki uwielbiam i zawsze jestem chętna do schrupania :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pączki oczywiście powinny być w tym dniu wysmażone, ale i faworki również. Pięknie Ci wyrosły i takie kształtne... chętnie bym schrupała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiamy faworki, a Twoje wyglądają pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super faworki. Uwielbiam je no i muszę zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zjadłabym oj zjadła, nic tylko chrupać :-) cudne

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam! Moje smaki z dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Robiłabym od razu z podwójnej porcji! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie piękne,złote...ach zjadłabym:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham faworki!Wyszły Ci wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
  11. Też ostatnio takie upiekłem, bez nich nie ma karnawału! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Twoje faworki wyglądają dokładnie tak, jak u mojej babci;) Pyszności!

    OdpowiedzUsuń
  13. Cóż za pyszności :) zjadłabym kilka.... naście :D pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Faworki uwielbiam ;) Zabieram kilka do kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie przepadam za faworkami, bo mają dla mnie zbyt tłusty smak, ale Twoje wyglądają bardzo smakowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Faworki zbliżają się wielkimi krokami! Niedawno miałyśmy okazję spróbować tych tradycyjnych bo nasza babcia przyrządzała je zawsze z drożdżowego ciasta na pączki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Łucjo, dobrze ,że zrobiłaś klasycznie, ten przepis jest najlepszy !

    OdpowiedzUsuń
  18. Z przyjemnością zjadła bym kilka sztuk :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale mi narobiłaś znów ochoty na faworki!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Domowe najlepsze! Ciekawe czy w tym roku się do nich zbiorę ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz :) Zapraszam ponownie!!
Anonimie proszę podpisz się :)

EUROPA NA WIDELCU