Kilka dni temu koleżanka zapytała mnie czy mam sprawdzony przepis na szybką drożdżówką. Oczywiście że miałam, przewertowałam stare zeszyty i znalazłam przepis na nocne ciasto drożdżowe z owocami. Jest bardzo proste i szybkie, a przy tym lekkie, puszyste i smaczne. Najlepsze pierwszego dnia.
Możecie je upiec z dowolnymi owocami. U mnie są to zazwyczaj czerwone porzeczki i takie też upiekłam teraz, wykorzystując zapasy z zamrażarki. Zapraszam :)
Składniki:
- 50 g świeżych drożdży
- 1/2 szklanki oleju
- szklanka mleka
- szklanka cukru
- szczypta soli
- 3 jajka
- 500 g mąki pszennej
- ok. 300 g czerwonej porzeczki lub innych owoców
Formę o średnicy ok. 25 cm
Wieczorem w dużej misce umieścić kolejno: rozkruszone drożdże, olej, mleko, cukier, sól, jaja. Składników nie mieszać. Przykryć i odstawić na całą noc na blacie kuchennym.
Rano dodać mąkę i zagniatać przez kilka minut, aż uzyskamy gładkie i napowietrzone ciasto. Jest dość luźne ale odstaje od ręki. Gotowe wyłożyć do formy, przykryć i odstawić na 1,5 godziny do wyrośnięcia. Obsypać owocami i piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez godzinę, lub nieco dłużej, do suchego patyczka. Ostudzić, oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego :)
Drożdżówka zawsze jest na czasie , ale porzeczki już nie! Skąd je wzięłaś ???, widzę tu i ówdzie owoce o dziwnej porze roku, ale nie porzeczki, do jasnej ciasnej. Mam taki ślinotok ,że nie nadążam łykać.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBożenko porzeczki mam jeszcze ze swoich letnich zapasów :) ale widziałam w marketach mrożone porzeczki. Już niedługo będą truskawki lub rabarbar i też będą pasowały ! Pozdrawiam!
UsuńAle mi narobiłaś chęci na słodkie tą drożdżówką:))
OdpowiedzUsuńrewelacja, takie wypieki lubię :) narobiłaś mi apetytu na porzeczki:)
OdpowiedzUsuńJeszcze szklanka mleka i istny raj:)
OdpowiedzUsuńDrożdżówka to ciasto, którego mi najbardziej brakuje. Ależ mi smaka narobiłaś :))
OdpowiedzUsuńooo i już wiem na co wykorzystam zapas czerwonej porzeczki :)
OdpowiedzUsuńNie jadłam jeszcze takiego pysznego ciasta z porzeczką:)
OdpowiedzUsuńZa dziecka porzeczki to byłam moja trauma ( babcia kazała zrywać z krzaków co mówiąc delikatnie baaaardzo mnie wkurzało ;) ) a teraz kocham je. Czarne, czerwone, białe. wypieki, kompoty <3
OdpowiedzUsuńTeż nie cierpiałam ich zrywać :)
UsuńDrożdżowe to mój ideal ,owoce bele jakie...
OdpowiedzUsuńCudna taka baba i świetne te porzeczki :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wygląda z porzeczkami, choć zwykłe bez niczego, tylko z kruszonką na górze lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuńPomysł z porzeczkami uważam za bardzo trafiony:) Chętnie spróbuję.
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńPatrząc na Twoje zdjęcie już chcę lata...;-)
OdpowiedzUsuńjeszcze troszkę :)
UsuńDrożdżowe ciasta są moimi ulubionymi :)
OdpowiedzUsuńświetnego koloru nadaje ta pożeczka
OdpowiedzUsuńNo drożdżowe to ja umiem piec, więc zabieram się do szukania porzeczek :)
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
UsuńPorzeczki, mmm... Pięknie wyglądają, takie czerwoniutkie, na tym cieście :)
OdpowiedzUsuńte owoce na wierzchu... matulu! :) i jeszcze drożdżowe... <3
OdpowiedzUsuńŚliczne i pewnie smaczne, bo wygląda leciutko, jak puch :-)
OdpowiedzUsuńDrożdżówka, szklanka mleka do tego i dzieciństwo moje mi się przypomina. Owocki super wyglądają
OdpowiedzUsuńUwielbiam robić i jeść wszelkie drożdżówy :) porzeczki dały piękny kolor! :)
OdpowiedzUsuńCudowne kolory! Ach jak się tu letnio i wakacyjnie dzięki Twojej drożdżówce zrobiło!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie owocowe drożdżówki !
OdpowiedzUsuńowoce i drożdżowe to połączenie które zawsze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuń