Mięciutkie i pachnące muffinki z malinami i makiem. Dekorowane bitą śmietaną pięknie się prezentują i świetnie smakują! Szczególnie przypadły do gustu Zuzi, Michałowi bardziej smakowały kokosowe z bananami.
Zapraszam :)
Składniki:
na 12 sztuk
- 250 g mąki pszennej
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki soli
- 125 g roztopionego masła
- 2 jaja
- 125 ml mleka
- 150 g cukru
- 150 g śmietany 18%
- 50 g maku
- ok. 200 g malin mrożonych
Dodatkowo:
- 12 malin do dekoracji
- 200 g śmietanki 30% + opcjonalnie opakowanie zagęstnika do śmietany
- łyżka cukru waniliowego
- łyżka maku
Śmietanę ubić, pod koniec dodając cukier waniliowy i zagęstnik. Wstawić do lodówki do schłodzenia.
Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i solą. W misie miksera zmiksować razem śmietanę, masło, jajka, mleko i cukier, dodać mąkę z proszkiem do pieczenia. Następnie delikatnie wmieszać maliny.
Foremkę na babeczki wyścielić papilotkami. Rozłożyć równomiernie masę. Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni, ok. 25 minut. Po upieczeniu zostawić 10 minut w formie, następnie wystudzić na kratce.
Przed podaniem udekorować bitą śmietaną, oprószyć makiem i na każdej babeczce ułożyć malinę.
Smacznego :)
Źródło: Muffiny, małe ale za to pyszne - z moimi zmianami
Są przeurocze :)
OdpowiedzUsuńMniam! Wyszły pyszne :) Chętnie bym się poczęstowała :)
OdpowiedzUsuńJestem w górach na wyjeździe i nie mam możliwości pieczenia. Ale po powrocie do domu chętnie coś słodkiego upiekę. Może to będą właśnie takie smakowicie wyglądające muffinki....
OdpowiedzUsuńOO uwielbiam babeczki makowe
OdpowiedzUsuńOd rana takie cuda na zdjęciach... Ależ apetyczne! :)
OdpowiedzUsuńOne nie wyglądają jak z cukierni... wyglądają o wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńmmmm... pysznie się prezentują!!! Maliny dodają im klasy!
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne :) zwłaszcza z dodatkiem malin :) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńPiękne i smakowite.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wypieki z dodatkiem maku, a takie muffinki to bardzo chętnie!
OdpowiedzUsuńwow, wygladaja mega !
OdpowiedzUsuńZjadłabym taką jedną. Chociaż nie. Na jednej na pewno bym się nie powstrzymała i zjadłabym więcej :-)
OdpowiedzUsuńDo schrupania i te malinki w środku zimy mniam :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko i tak zapewne smakują.
OdpowiedzUsuńPoproszę...
uwielbiamy muffinki, a Twoje wyglądają bardzo zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne, tylko pożerać!
OdpowiedzUsuńNie pomyślałyśmy, że surowy mak może tak pięknie ozdobić muffinki :D Cudeńka! :D
OdpowiedzUsuńUroczo wyglądają te babeczki :) Pożeram je wzrokiem!
OdpowiedzUsuńPiękne babeczki, fajny pomysł z połączeniem maku i malin :)
OdpowiedzUsuńAle cudne :-) świetnie się prezentują, przepis też fajny :-)
OdpowiedzUsuńo nie... the best połączenie ever..!
OdpowiedzUsuńpyszności :) mam malinki mrożone to może pora je zużyć :)
OdpowiedzUsuńPodkradam jedną do kawy! :)
OdpowiedzUsuńPychota, ale jakaś gapa ze mnie - mak do środka też dałaś?
OdpowiedzUsuńAleż one śliczne! Pięknie wygląda połączenie maku i malin :)
OdpowiedzUsuńAle kusisz tymi malinami... ;-)
OdpowiedzUsuńpiękne, subtelne.
OdpowiedzUsuń