expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

środa, 11 czerwca 2014

Kopytka, przepis podstawowy

Podstawowy przepis na kopytka. Moja mama zawsze robi je z dodatkiem sera i w takiej formie występują również u mnie.
Kopytka świetnie smakują jako samodzielne danie, polane zrumienioną cebulką lub skwarkami. Mogą też być dodatkiem do sosów mięsnych, lub duszonej młodej kapusty. Jako dzieci jedliśmy je ze śmietaną i cukrem. Najlepsze gorące, wyciągnięte prosto z wody, ale odsmażane na patelni drugiego dnia smakują równie dobrze. Jakkolwiek ich nie podamy, zawsze będzie smacznie i domowo. Zapraszam :) 


Składniki:
  • 1 kg ugotowanych ziemniaków
  • 1/2 kg twarogu 
  • 2 jajka
  • ok. 2 szklanek mąki pszennej
  • 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
  • szczypta soli
Ziemniaki ugotować dzień wcześniej, najlepiej schłodzić w lodówce. Przecisnąć przez praskę razem z twarogiem. Dodać jajka, szczyptę soli i mąkę. Mąkę dodawać stopniowo, ponieważ w zależności od tego jakich ziemniaków użyliśmy, tyle przyjmą mąki. Ciasto powinno być spójne, tak by dało się je formować. Na podsypanej mąką stolnicy uformować wałek, spłaszczyć go (robię to przy pomocy noża, robiąc poprzeczne nacięcia w obie strony) i kroić ukośne kluski.
W dużym garnku zagotować lekko osoloną wodę. Kopytka kłaść partiami na energicznie gotującą się wodę. Gotować 2-4 minuty. Przed wyciągnięciem z wody hartować zimną wodą. Wyjmować łyżką cedzakową na talerze. Podawać z ulubionymi dodatkami. 
 
Jeśli nie podajemy kopytek od razu, należy je ostudzić na talerzu, następnie przełożyć do miski i przelać zrumienioną na oleju cebulką. Ułożone w ten sposób kopytka się nie skleją. Przechowywać w lodówce.
Smacznego :)

25 komentarzy:

  1. uwielbiam kopytka :) muszę zrobić bo dawno nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam kopytka :) dawno ich nie robiłam. Czas nadrobić zaległości ;) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie w domu kopytka robi się bez mąki ziemniaczanej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Melduję się na degustację. Uwielbiam kopytka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam,kocham i zjadłabym ich ogromną porcję od razu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmm, zjadłabym taką porcję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba czytasz w moich myślach, bo miałam ochotę na kopytka i zastanawiałam się nad nimi :)) Twój przepis wykorzystam na weekendowy obiad :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Robię z samych ziemniaków. Ale bym teraz zjadła...;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najlepsze są z jogurtem i cynamonem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kopytka z serem? U nas kopytka z serem zwą leniwymi kluchami ;) Kopytka czy leniwe - mniamuśne są!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozwól, że ja sprostuję:)
      Leniwe to kluski serowe z dodatkiem ziemniaków, a kopytka są z ziemniaków z dodatkiem sera, niby mała różnica a inaczej sie nazywają, smakują i inaczej je sie podaje:)
      Co nie zmienia faktu, że obie wersje kocham, a patrząc na talerzyk zgłodniałam:)

      Usuń
  11. Może masz wolny pokój i talerz ...wprowadzam się!!!!.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) pokoju wolnego nie mam ale na kopytka zapraszam ! :)

      Usuń
  12. Kopytka, któż ich nie lubi, ja kocham takie żarełko przaśne, gdy ze słoninką i kubkiem kwaśnego mleka,
    albo na wykwintnie, z dodatkiem gulaszu np z sarniny...
    Rozmarzyłam się.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam! Najlepsze są te babcine :D

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie kopytka są w wersji bez sera. Ale co region to obyczaje. z Surówką twoją to bym talerz taki zjadła :-) U mnie kopytka są dodatkiem do obiadu. Ale samodzielnie też zajadam się :-) pysznie wyglądają

    OdpowiedzUsuń
  15. U nie też zawsze były bez sera, ale lubię próbować nowe wersje :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie nazywają się leniwe, a bez sera kopytka - ale pewnie w każdym domu jest inaczej :) grunt, że je uwielbiam - szczególnie jak zrobi babcia :D

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam... jak wszystko co ziemniaczane ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. narobiłaś mi chęci na kopytka!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ehhh zjadłabym... będę musiała zrobić bo aż się głodna robię jak na to patrzę.
    T.C.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz :) Zapraszam ponownie!!
Anonimie proszę podpisz się :)

EUROPA NA WIDELCU