Sernikobrownies z dynią

O tak, pozazdrościłam Cudawiance, Majanie i Atince ich wspólnego wypieku. Dlatego postanowiłam również upiec sernikobrownies, mimo że jeszcze nigdy nie piekłam tego rodzaju ciasta.  Raz jadłam u bratowej, która kocha wszystkie ciężkie i wilgotne ciasta czekoladowe :)

Ciasto jest mocno czekoladowe, a warstwa serowa, wzbogacona dynią i przyprawami korzennymi nadaje mu niepowtarzalnego charakteru. Wystarczy jeden kawałek, by poprawić nawet najgorszy humor, o który tak nie trudno, gdy za oknem szaro, mokro i zimno.

Składniki:

• 125g gorzkiej czekolady
• 125g masła
• 1 szklanka mąki pszennej 
• 3/4 szklanki jasnego brązowego cukru
• 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
• 2 łyżki kakao
• 2 jajka
• 2 łyżki śmietany lub jogurtu (u mnie śmietana 18%)
• szczypta soli 
• 3/4 szklanki dyniowego puree
• 250g twarogu trzykrotnie zmielonego
• 1/3 szklanki cukru
• 1 łyżeczka cynamonu
• 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
• 1/4 łyżeczki imbiru

Aby przygotować puree z dyni, należy dynię obrać, wybrać miąższ i pestki, pokroić w kostkę i dusić w garnku o grubym dnie z odrobiną wody. Gdy dynia się już rozpadnie, rozgnieść widelcem lub zmiksować.

W garnku, na małym ogniu rozpuścić masło z czekoladą, mieszając aby się nie przypaliło. Odstawić do ostudzenia.

Do miski wsypać mąkę, cukier, szczyptę soli i kakao, wlać czekoladę, wbić jajka i mikserem zmiksować na gładką masę.  Dodać ekstrakt waniliowy i śmietanę, zmiksować.

W drugiej misce zmiksować twaróg, puree z dyni, cukier i przyprawy. 

Formę o wymiarze 20x20 wyłożyć papierem i wylać 3/4 masy brownie, wyrównać, wylać masę serową, na masie serowej kładąc kleksy wyłożyć resztę masy czekoladowej. Wykałaczką można zrobić esy floresy.

Ciasto piec w temperaturze 180ºC ok. 45 minut, wystudzić w uchylonym piekarniku.