Ciasteczka smażone na oleju przy pomocy specjalnych foremek. Takie ciasteczka pamiętam z dzieciństwa. Uwielbialiśmy je smażyć i chrupać.
Będąc teraz u mamy przypomniałyśmy sobie o przepisie i szybciutko odnalazłyśmy foremki. Nasmażyłyśmy całą masę słodkości. Pysznie się zrobiło :)
Ciasteczka są kruche i bardzo chrupiące. Ciasto przygotowuje się w kilka chwil, niestety później trzeba troszkę postać nad kuchenką i wysmażyć to wszystko. Uwierzcie mi, warto :)
Składniki:
- 170 g mąki pszennej
- 30 g mąki ziemniaczanej
- 200 ml mleka
- 2 jajka
- łyżka cukru pudru
- szczypta soli
- 2 łyżki spirytusu
Wszystkie składniki na ciasto połączyć. Masę odstawić na 15 minut. W tym czasie rozgrzać tłuszcz i umieścić foremki w oleju by się nagrzały.
Rozgrzaną foremkę osączamy z nadmiaru tłuszczu i maczamy w cieście. Nie zanurzamy całej, a jedynie spód. Jeśli ciasto otoczy całą foremkę, nie zdejmiemy z niej ciastka. Zanurzając formę w masie usłyszymy charakterystyczne syczenie, poczekajmy aż przestanie - w tym czasie ciasto przyklei się do foremki. Energicznie zanurzamy przyrząd w gorącym tłuszczu. Rozetka po chwili odejdzie od formy, jeśli nie - można pomóc sobie patyczkiem, lub widelcem.
Smażymy na złoty kolor.
Podajemy oprószone cukrem pudrem,
Smacznego :)