Chleb z Vermont na zakwasie z książki J. Hamelmana "Chleb". Prosty i smaczny. Delikatny w smaku, pasuje ze wszystkimi dodatkami. Z podanych proporcji wychodzą dwa bochenki. Zapraszam :)
Składniki na zaczyn:
- 140 g mąki pszennej chlebowej
- 170 g wody
- 30 g aktywnego zakwasu pszennego (można użyć żytniego)
Wszystkie składniki połączyć, przykryć folią spożywczą zostawić na blacie w temperaturze 21 stopni na 12-16 godzin.
Składniki na ciasto właściwe:
- 300 g przygotowanego wcześniej zaczynu (całość minus 2 łyżki)
- 680 g mąki pszennej chlebowej
- 90 g mąki żytniej razowej
- 420 g wody
- 20 g soli
Wszystkie składniki, oprócz soli, wymieszać do połączenia składników. Przykryć folią spożywczą i odstawić na 20-60 minut. Następnie dodać sól i zagnieść gładkie, elastyczne ciasto. Odstawić do wyrastania na 2,5 godziny. Podczas wyrastania ciasto złożyć dwa razy. Wyrośnięte podzielić na dwie części i uformować bochenki o okrągłym lub podłużnym kształcie. Gotowe umieścić w koszyczkach i odstawić na kolejne 2 - 2,5 godziny.
Piekarnik nagrzać do temperatury 240 stopni i naparować. Chleby naciąć i wyłożyć na rozgrzaną blachę lub kamień. Piec 40-45 minut. Upieczony chleb opukany od spodu wyda głuchy dźwięk.
Smacznego :)
Przepis dodaję do akcji prowadzonej przez Zapach Chleba:
Przepis z chlebowej biblii :-) - chlebuś prezentuje się znakomicie. :-)
OdpowiedzUsuńTaki chleb to najlepsze co może być ! Pieknie urósł:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietnie wyrósł. Muszę wypróbować. Hamelman ma świetne przepisy; )
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko muszę się w końcu przełamać i zrobić zakwas...; D
Piękny chleb! Ja muszę w końcu zmotywować się, że sama piec pieczywo regularnie :(
OdpowiedzUsuńO Jezu,znowu taki cudny chleb, litości , ja już nie wiem , który pierwszy ustawiać w kolejce do zrobienia.
OdpowiedzUsuńKsiażka Mistrza Hamelmana stoi sobie u mnie na półce, a ja korzystam z Waszych doświadczeń, gotowców, czysta perfidia z mojej strony.
Bożenko dużo łatwiej się zdecydować kiedy widzisz już upieczony chleb :)
UsuńWspaniały bochen:-)
OdpowiedzUsuńJa się Twoich chlebowych wypieków nachwalić nie mogę!chlebuś na medal!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to chlebowy ideał :)
OdpowiedzUsuńPiękny chlebuś jak z piekarni. A jak musi smakować :-)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie kupić sobie koszyki do wyrastania...Chlebek kusi:-)
OdpowiedzUsuńpiękny, już sobie wyobrażam jaki musi być pyszny...
OdpowiedzUsuńBochen jak marzenie!
OdpowiedzUsuńWow, imponujący! :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda :)!
OdpowiedzUsuńPrawdziwy, zdrowy, wiejski chleb...zapachniało aż u mnie:))
OdpowiedzUsuńpiękny bochenek :) niestety mnie ten przepis nie polubił.. ;)
OdpowiedzUsuńDobry chleb to moja słabość, uwielbiam go piec. Ciągle eksperymentuję. Może zatem przyjdzie i czas na upieczenie bocheneczków z Twojego przepisu, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniale go upiekłaś! Dziękuję za udział w marcowej liście.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam zaczyn; mam nadzieję, że uda mi się tak wspaniały jak Twój:)))
OdpowiedzUsuńOd 2 miesięcy piekę chleb pytlowy z przepisu tego bloga i moja miłość do chleba własnego wypieku jest nieodwracalna. Mąż poprosił o chleb pszenny, dlatego dzisiaj biorę się za ten przepis. Trzymajcie kciuki. :))
OdpowiedzUsuńCziwokawon
Bardzo się cieszę i życzę powodzenia :) Wierzę, ze ten chleb przyniesie Wam dużą satysfakcję!
UsuńChleb piękny na zdjęciu, w smaku dobry. Ale niestety nie trzyma formy. W piekarniku zrobił się płaski. Mam duże doświadczenie w pieczeniu chleba i rzadko mi się zdarza taka sytuacja. Szkoda czasu i prądu na niezbyt udany wypiek.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Tak, na upieczenie dobrego chleba składa się bardzo wiele czynników, w tym trochę zdolności. Ciężko mi się odnieść do Pani/Pana zdolności, ale receptura jest J. Hamelmana, ten chleb upiekło setki, może tysiące osób. Czasami wystarczy poćwiczyć, upiec ten sam wypiek kilka razy, aż dojdziesz do perfekcji i chleb wyjdzie taki jak na zdjęciu. Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszych wypiekach.
OdpowiedzUsuń