Chleb owocowy, na drożdżach - z suszonymi morelami, rodzynkami i orzechami.
Grudniowa piekarnia Amber. Wyjątkowe spotkanie tuż przed świętami i chlebek też specjalny, świąteczny. Lekki i puszysty, piękny. Miałam obawy przed jego upieczeniem, ponieważ moje dzieci nie przepadają za dodatkami owocowymi w pieczywie. Jednak magia wspólnego pieczenia zadziałała i skusiłam się :) Warto było, dzieci chętnie zjadają mięciutki chlebek, a owoce mogą ominąć.
Składniki:
na 4 prostokątne keksówki, ja upiekłam z połowy porcji jeden okrągły bochen, przepis podaję za Amber na całą porcję
Dzień 1.
Moczenie:
- 450 ml suszonych moreli
- 250 ml rodzynek kalifornijskich ( lub innych)
- półtora litra wody
Morele zalać litrem wody i moczyć je 24 godziny. Rodzynki moczyć w pół litra wody przez 30 minut.
Morele osączyć na sicie i pokroić na ćwiartki (dałam w całości).
Składniki na zaczyn:
- 340 ml mąki pszennej chlebowej
- 1/4 łyżeczki drożdży instant
- 75 ml wody + 1 1/2 łyżki wody do rozpuszczenia drożdży
- 3/4 łyżeczki soli
Mąkę przesypać do misy robota, drożdże rozpuść w wodzie i zalać nimi mąkę.
Ciasto zagniatać 10 minut na niskich obrotach.
Umieścić ciasto w naoliwionej misce, przykryć szczelnie folią spożywczą i odstawić do lodówki na 24 godziny.
Dzień 2.
Ciasto właściwe:
- 1800 ml + 3/4 łyżki mąki chlebowej
- 160 ml mąki pszennej graham
- 160 ml mąki żytniej chlebowej
- 56 ml cukru muscovado
- 450 ml + plus 1 i 3/4 łyżki wody
- 3 i 1/4 łyżeczki drożdży
- 7 łyżek masła
- 4 łyżeczki soli
Dodatkowo:
- 110 ml mąki pszennej
- 160 ml orzechów - u mnie włoskich
- 75 ml pistacji
- 1 i 3/4 łyżki masła do smarowania
Mąkę połączyć z cukrem, dodać zaczyn, wodę, drożdże. Zagnieść ciasto na niskich obrotach przez 5 minut. Wrzucić masło i zagniatać kolejne 5 minut, aż będzie elastyczne. (Musiałam dodać odrobię wody, ponieważ ciasto było bardzo zbite).
Odsączone z wody morele i rodzynki połączyć z dodatkową mąką, orzechami i pistacjami. Delikatnie, aby ich nie uszkodzić wmieszać w ciasto. Uformować kulę, umieścić w naoliwionej misce, przykryć ściereczką i odstawić na godzinę do wyrośnięcia. Po 30 minutach ciasto uderzyć ręką, by odgazowało.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na oprószony mąką blat, podzielić na 4 części i uformować kule. Przykryć ściereczką i odstawić na 10 minut. Następnie kule spłaszczyć i uformować bochenki. Posmarować je rozpuszczonym masłem i umieścić w foremkach, oprószyć mąką żytnią. (Ja piekłam z połowy porcji, ciasto miałam dość zwarte, więc uformowałam jeden bochenek i odłożyłam na blaszkę wyścieloną papierem do pieczenia). Przykryć ściereczką i odstawić na 1 -1,5 godziny, do podwojenia objętości.
Piekarnik nagrzać do 250 stopni. Umieścić w nim chleby i spryskać ścianki wodą. Po 5 minutach zmniejszyć temperaturę do 180 stopni i piec 40-45 minut. Po 10 minutach uchylić na chwilę piekarnik by wypuścić parę. Pod koniec pieczenia chleby wyciągnąć z foremek i dopiec jeszcze 5 minut. Upieczone, pukane od spodu wydają głuchy dźwięk. Studzić na kratce.
Przechowywany w szczelnym pojemniku zachowa świeżość przez kilka dni.
Smacznego :)
Razem ze mną chleb upiekli:
Bajkorada
Grahamka, weka i kajzerka
Kuchennymi drzwiami
Kuchnia Gucia
Nie tylko na słodko
Nieład malutki
Ogrody Babilonu
Smakowe kubki
Ugotujmy to
W poszukiwaniu slow live
Przepis dodaję do akcji "Na zakwasie i na drożdżach" prowadzonej przez Zapach Chleba :)
Wygląda pięknie:)choć nie jestem amatorką chlebów z owocami/orzechami,to jednak od czasu do czasu skusiłabym się na kromeczkę,tak dla odmiany:)
OdpowiedzUsuńAguś to tak jak ja, ale ten chleb jest wyjątkowy i warto go upiec :)
UsuńPiękny, bardzo świąteczny! Dziękuję za grudniowy czas!
OdpowiedzUsuńJesteś po prostu nie z tej ziemi!!! :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńWygląda po prostu wspaniale!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!
OdpowiedzUsuńI tak smakowicie zrumieniony.
Dziękuję Łucjo za wspólne pieczenie.
Ale cudny!!!! Dziękuję za wspólny czas i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFantastyczny chlebek, bardzo mnie zaciekawiłaś tym przepisem :-) wygląda bardzo apetycznie, podrzuć kromeczkę :-)
OdpowiedzUsuńTy się jednak wyrobiłaś:-) Ja niestety już nie, tak mi zawróciłaś w głowie;-))
OdpowiedzUsuńMarzenko piekłam na ostatnią chwilę ale się udało :)
UsuńBajecznie wygląda z tymi słonecznymi morelami :)
OdpowiedzUsuńBardzo udany bochenek, pięknie wygląda w tym "nieforemkowym" kształcie.
OdpowiedzUsuńte całe morele kuszą w tym chlebku :)
OdpowiedzUsuńPierwszy okrągły, większość piekła w keksówkach. Solidnie napakowałaś chleb morelami, pysznie to wygląda.
OdpowiedzUsuńCo za obłęd!! :)
OdpowiedzUsuńKuszący! Bardzo świąteczny :)
OdpowiedzUsuńchlebek robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńProfeska pełna :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że skusiłaś się na pieczenie bez foremki :) U mnie dzieci się niestety nie skusiły - wyjątkowo mi to nie przeszkadzało, bo miałam więcej dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńPiękny! Ja też piekłam okrągłe bochenki - z całej porcji, więc 2. Świetny pomysł z całymi morelami. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMISTRZOSTWO!!! Zapisuję do wypróbowania, koniecznie!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję ! Chlebek polecam! :)
UsuńWspaniały bochenek, profesjonalne nacięcia i idealnie wypieczony. Do kolejnego wspólnego pieczenia.
OdpowiedzUsuńJaki piękny :) a pyszny to oczywiste :))
OdpowiedzUsuńCudny! <3
OdpowiedzUsuńŁucjo, piękny chleb! Okrągły - uroczy :))
OdpowiedzUsuńPieczenie grudniowe było naprawdę świąteczne. :)
Do następnego!
Wygląda po prostu fantastycznie! :-)
OdpowiedzUsuńAle boski, i te dziurki morelowa tak fajnie wyglądają, jestem pod wrażeniem :-)
OdpowiedzUsuńPrześliczny!!!
OdpowiedzUsuń