Pietruszkowo-maślane ciasteczka z kremowym serkiem i wędzonym łososiem. U mnie też w wersji z oliwkami.
Kiedy zobaczyłam je na blogu u Angie od razu miałam ochotę je zrobić. Pięknie wyglądają i ich przygotowanie zajmuję niewiele czasu. Ciasteczka można przygotować nawet kilka dni wcześniej i przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku. Tuż przed podaniem wystarczy nałożyć serek i udekorować wędzonym łososiem, oliwkami lub innymi ulubionymi dodatkami.
Moje dzieci zajadały się samymi ciasteczkami :) Składniki:
ok. 10-12 tartinek, zależnie od tego jakiej średnicy i grubości je zrobimy
- 100 g mąki pszennej
- 50 zimnego masła
- 1 żółtko
- duża szczypta soli
- spora garść natki, drobno posiekanej
Mąkę przesiać i wymieszać z solą, dodać pokrojone w kosteczkę zimne masło i rozcierać na kruszonkę. Wsypać natkę, żółtko i wszystko bardzo szybko wymieszać i zagnieść. Uformować w kulę, zawinąć w folię spożywczą, spłaszczyć na kształt dysku i odstawić do lodówki na godzinę.
Po tym czasie ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować i wycinać kółka o średnicy ok 5 cm. Ułożyć na blaszce wyścielonej papierem do pieczenia.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, z termoobiegiem, ok 10 minut, aż lekko się zrumienią.
Ostudzić.
Dodatkowo:
- 100 g wędzonego łososia
- 150 g kremowego serka z pieprzem- np. Almette
- czarne oliwki
Na krążki ciasta wyciskać kremowy serek za pomocą ozdobnej tylki. Wędzonego
łososia pokroić na małe kawałki i ułożyć na kremowym serku. Na kilku można ułożyć oliwki.
Smacznego :)
Wyglądają pięknie! Chyba się skuszę i zrobię na sylwestra :)
OdpowiedzUsuńAle miałaś pomysł. Wyglądają pysznie :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na Sylwestrowe małe co nieco :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są!prześliczne!
OdpowiedzUsuńWspaniała przekąska! Jak znalazł na karnawałowe przyjęcia :)
OdpowiedzUsuńTo nie wydaje się trudne! :) Muszę wypróbować Twój przepis!
OdpowiedzUsuńwww.sagneska.pl
Łucjo przepyszna propozycja, fajne i na każde przyjęcie się nada:-)
OdpowiedzUsuńPiękne tartinki, nie tylko na sylwestra ale i na wszystkie imprezy w roku:D
OdpowiedzUsuńChyba świetnie by się sprawdziły na Sylwestra :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są :)
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńZjadłabym wszystkie...
Podobają mi się, takie malutkie, zgrabniutkie :-D
OdpowiedzUsuńAch, jak pięknie u Ciebie wyglądają! Bardzo się cieszę, że Wam smakowały: ))
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie do zrobienia na Sylwestra! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają zachwycająco! Biorę się za zagniatanie - powiedz mi jeszcze, czy bez proszku do pieczenia tak pięknie Ci wyrosły?
OdpowiedzUsuń:) Tak, bez proszku. Koniecznie daj znać czy smakowały! :)
UsuńSpisały się na medal, chociaż tak pięknie jak u Ciebie nie wyglądały. Lada moment zadebiutują na blogu - dziękuję za inspirację:) pozdrawiam!
UsuńCieszę się bardzo i wierzę że były piękne :)
UsuńWitam czy moge upiec ciasteczka tak z 2-3 dni wczesniej?
OdpowiedzUsuńMyślę że spokojnie można je upiec 2 dni szybciej. Przechowuj jak inne ciastka, w szklanym słoju lub puszce. Pozdrawiam, Łucja
UsuńDziękuję bardzo za szybka odpowiedz :)
Usuń