Pszenny chleb z suszonymi jabłkami i cydrem wypiekany we wrześniowej piekarni Amber. Takiego jeszcze nie piekłam więc nie mogłam sobie odmówić uczestnictwa w akcji.
Chleb jest bardzo smaczny i świetnie komponuje z dodatkami słodkimi i słonymi. Z ciastem przyjemnie się pracuje. Jest dość gęste i dobrze się formuje. Uformowane bochenki można ułożyć na blaszce wyścielonej papierem do pieczenia bez ryzyka że ciasto nam się rozleje. Dodatek drożdży gwarantuje, że chleb dość szybko wyrasta.
Przepis J. Hamelmana zaproponowała Kamila z Ogrodów Babilonu.
Składniki na zaczyn:
2 bochenki
- 160 g mąki chlebowej
- 100 g wody
- 30 g zakwasu
Składniki zaczynu dokładnie wymieszać, przykryć folią spożywczą i zostawić w temperaturze pokojowej na 12 godzin.
Składniki na cisto właściwe:
- 650 g mąki chlebowej
- 90 g mąki pszennej razowej - u mnie pełnoziarnista orkiszowa
- 210 g wody
- 310 g cydru jabłkowego
- 20 g soli
- 5 g drożdży instant
- 260 g zaczyn
- 140 g suszonych jabłek
- dodatkowo dodałam do chleba 3 łyżki mielonego siemienia lnianego
Jabłka pokroić w kosteczkę, odstawić.
Z pozostałych składników zagnieść gładkie, jednolite ciasto. Ręcznie - ok. 10 minut. Dodać pokrojone w
kostkę jabłka i wyrabiać, aż równomiernie się rozmieszczą w cieście.
Ciasto włożyć do miski, przykryć i pozostawić do wyrośnięcia od 1 do 2
godzin. Po godzinie ciasto złożyć.
Po tym czasie podzielić na porcje, i
uformować bochenki o okrągłym lub podłużnym kształcie i
zostawić pod przykryciem do wyrośnięcia na 1 - 1,5 godziny.
Przed wstawieniem do piekarnika bochenki naciąć dość głęboko. Piec z parą w temperaturze 230° C przez 15 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 225° i piec kolejne 25 minut. Zbyt wysoka temperatura może spowodować nadmierne ściemnienie cukru w jabłkach i cydrze.
Smacznego :)
Razem ze mną chleb upiekli:
Przepis dodaję do akcji "Na zakwasie i na drożdżach" - w tym miesiącu prowadzoną na Akacjowym blogu przez Małgosię:
Łucjo-chleb wzorcowy :) Twoje wypieki zawsze mnie zachwycają :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJaki genialny! Musi świetnie smakować z twarożkiem :)
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa z jakimi słonymi dodatkami go zaserwowałaś:)
O następny piękny bochenek , niezwykle apetyczny
OdpowiedzUsuńFajnie się piecze w takim doborowym towarzystwie
Piękny bochen Łucjo!
OdpowiedzUsuńMyślę,że Mistrz H. byłby dumny.
Dziękuję!
Aniu dziękuję :)
UsuńPachnie świeżym chlebkiem :))
OdpowiedzUsuńmniam! idealny chlebek!
OdpowiedzUsuńPiękny jabłkowy bochenek! Dziękuję za wspólne wrześniowe chwile!
OdpowiedzUsuńJest piękny, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo okazały bochenek chleba. Pysznie wygląda i kusi....
OdpowiedzUsuńwygląda wspaniale :) w kuchni musiało pachnieć cudownie :)
OdpowiedzUsuńo kurcze! zaskakujący! :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym skosztowała takiego chlebusia :) pusznie wygląda!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis. Kolejny piękny chleb, jaki upiekłaś; )
OdpowiedzUsuńAch ta przypieczona skórka...Łucjo,Twoje chleby zawsze wzbudzają mój zachwyt!
OdpowiedzUsuńWspaniały domowy chleb! Oj, dawno nie piekłam...
OdpowiedzUsuńPiękny bochenek:) Dziękuję za kolejne wspólne pieczenie i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ jabłkami to totalne zaskoczenie dla mnie.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny chleb. pycha! :)
OdpowiedzUsuńCudnej urody chlebek, wygląda profesjonalnie i żałuję, że mnie tak słabo rósł...dziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńLucjo, wyczarowalas piekny bochenek, jak zwykle! Dziekuje za wspolne pieczenie i pozdrawaim :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie podziwiałam chlebuś u Uli, a tutaj widzę równie pyszny wypiek:)piękny bochenek:)
OdpowiedzUsuńAż u mnie zapachniało świeżym chlebkiem, pięknie wyrósł :)
OdpowiedzUsuńwczoraj piekłam chleb tostowy :) mega pyszny :) no na ten pewnie się skuszę :) ale muszę zarobić zakwas :)
OdpowiedzUsuńz jabłkiem - musi ciekawie smakować! :)
OdpowiedzUsuńSpotkałam już u innych, wszystkie są piękne, ale Twój wyszedł jak z fabryki (kulinarnych inspiracji oczywiście ;-)
OdpowiedzUsuńVeggie dziękuję :)
UsuńPięknie sie prezentuje i mam ogromną ochotę na niego:-)
OdpowiedzUsuńNiesamowite połączenie :)
OdpowiedzUsuńPiękny bochen. pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie
OdpowiedzUsuńPiękny, ogromny i smakowity.
OdpowiedzUsuńDziękuję za 3 spólny czas :-)
Cudny bochenke, Łucjo :) Ja też jadłam ten chleb z różnymi dodatkami. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie :)
Ojejku, jaki piękny! Aż żałuję, że swój cały zjadłam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper chleb!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci się upiekł :-D
OdpowiedzUsuńJesteś dla mnie czarodziejką pieczywa:)
OdpowiedzUsuńJaki on piękny... ach...
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda ten bochenek i ma piękne wnętrze. Do kolejnego pieczenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za wszystkie komentarze :) Cieszę się że chlebek Wam się spodobał i zachęcam do pieczenia! Warto!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszedł Ci ten chleb, zwłaszcza że ani nie był foremkowcem, ani koszykowcem.
OdpowiedzUsuńMiło było wspólnie go wypiekać :)
Serdecznie Cię pozdrawiam
M.
Już sama nazwa brzmi tak kusząco, że chciałoby się spróbować...
OdpowiedzUsuńBardzo zgrabny chleb:) Pozdrawiam i oby do spotkania w Październikowej Piekarni
OdpowiedzUsuńCudny bochenek :)! Żałuję, że nie mogłam z Wami piec... mam nadzieję, że nie opuszczę kolejnego wspólnego pieczenia...
OdpowiedzUsuńAle ma piękną rumianą skórkę! Śliczny.
OdpowiedzUsuńChlebek zachwyca, piętkę sobie odkroję. Z jabłkami pyszności do zajadania
OdpowiedzUsuńSuper jest ten chlebek :)
OdpowiedzUsuń