Focaccia drożdżowa z pomidorkami koktajlowymi, oliwkami i świeżą bazylią. Podana z dobrej jakości oliwą i nic więcej do szczęścia nie trzeba :) Zapraszam !
Skorzystałam z przepisu Agatki z Happy Kitchen :)
Składniki:
- 300 g mąki
- 15 g drożdży świeżych
- 1 szklanka wody
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka cukru
- 150 g pomidorków
- 2 łyżki czarnych oliwek
- listki świeżej bazylii
- sól morska do posypania
- oliwa do podania, np. Oliwa z oliwek z bazylią i cytryną
Drożdże, 1/2 szklanki wody, łyżkę mąki i łyżeczkę cukru połączyć i odstawić na 15 minut by drożdże ruszyły.
Mąkę i sól połączyć, dodać rozczyn, pozostałą wodę i oliwę z oliwek. wyrobić gładkie i elastyczne ciasto. W razie potrzeby podsypać lekko mąką - ciasto powinno pozostać luźne, ale odchodzić od rąk. Gotowe przełożyć do miski posmarowanej oliwą, przykryć ściereczką i odstawić na 1,5 godziny do wyrośnięcia.
Blachę wyścielić papierem do pieczenia, na papierze rozciągnąć ciasto na niezbyt gruby placek (ja podzieliłam je na dwie części, piekłam na jednej blaszce).
Ułożyć pomidorki i przekrojone na pół oliwki. Oprószyć solą, przykryć ściereczką i dostawić do napuszenia na 20 minut.
Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 stopni, 20-25 minut.
Przed podaniem ułożyć listki bazylii i skropić oliwą.
Smacznego : )
Przepis dodaję do akcji "Na zakwasie i na drożdżach" prowadzonej przez Zapach Chleba :)
Przepis dodaję do akcji "Na zakwasie i na drożdżach" prowadzonej przez Zapach Chleba :)
wygląda bajecznie:)
OdpowiedzUsuńPyszna ,pięknie wygląda ,no marzenie .
OdpowiedzUsuńślicznie wygląda :) zabrałabym tylko oliwki bo nie lubię, ale wyglądają wspaniale kolorystycznie
OdpowiedzUsuńbardzo apetycznie wygląda;))) Wręcz wiosennie;)
OdpowiedzUsuńWyszła przepięknie Kochana! :) Bardzo mi miło :*
OdpowiedzUsuńWyszła cudowna :) i tak świeżo. Tchnęłaś trochę lata w te jesienne dni :)
OdpowiedzUsuńPomidorki wyglądają niczym piegi! :) Pycha.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, pochłonęła bym ją na raz :D
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńzawsze chciałam ją zrobić, zaaawsze!
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego tak zwlekam :(
Mój piekarnik się zepsuł a tutaj takie pyszności, świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńO mamo... I tak sobie wyobrażam, jak odrywam po kawałeczku, maczam w oliwie i POŻERAM!
OdpowiedzUsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię,więc zachwycam się każdym zdjęciem...
świetnie wygląda z tymi pomidorkami i oliwkami :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo zachęcająco :))
OdpowiedzUsuńA wiesz, że nigdy jeszcze nie robiłam tej pyszności, jadłam kiedyś u znajomych i bardzo mi smakowała :-) musze spróbować sama zrobić :-) pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam, ale patrząc na te apetyczne zdjęcia bardzo tego żałuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie focaccie...taka maczana w oliwie...mniam :) Twoja wyglada przeuroczo :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz piekłyśmy wspólnie z Amber rok temu 3.X.14 focacia z oliwkami Hamelmana, a dziś wspaniałym wypiekiem i zdjęciem zachęciłaś mnie do powtórzenia pieczenia. :)
OdpowiedzUsuńWyszła ci idealna :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńwygląda wspaniale, kolorowo, niezwykle apetycznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię.... cudnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuń