Lekkie serowe placuszki z dodatkiem soku z pomarańczy i mandarynkami. Idealne na śniadanie, obiad czy kolację, o każdej porze dnia :) Bardzo delikatne, wprost rozpływają się w ustach. Ładnie się smażą, nie rozpadają na patelni, a gdyby jednak, to dosypcie odrobinę mąki.
Składniki na bardzo dużą porcję:
- 700 g sera (u mnie pół na pół twarogu i serka z wiaderka)
- sok wyciśnięty z jednej pomarańczy
- 5 jaj (białka i żółtka osobno)
- 4 łyżki cukru trzcinowego
- 1 łyżeczka startego imbiru (ewentualnie)
- 2 budynie waniliowe
- 5 łyżek mąki pszennej
- 2 małe puszki mandarynek (ok 350 g już odsączonych owoców)
- olej do smażenia
W jednej misce ubić białka na sztywną pianę. W drugiej umieścić pozostałe składniki, zmiksować do połączenia. Delikatnie wmieszać ubite białka. Dodać mandarynki i wymieszać.
Placuszki smażyć na niewielkiej ilości oleju, na małym ogniu.
Po usmażeniu osączyć z nadmiaru tłuszczu na papierze. Równie dobrze smakują na ciepło jak i na zimno. Można oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego :)
mandarynki to chyba mój ulubiony owoc :) piękne kolory!
OdpowiedzUsuńz mandarynkami -ale pychotka ! fajne te placuszki ;d
OdpowiedzUsuńPełno placuszków dzisiaj na blogach :) Ale na takie z pomarańczami i mandarynkami chętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńIdealne dla fanów słodkich placków :)
OdpowiedzUsuńPyszne!!!
OdpowiedzUsuńpycha, muszę wypróbować ten przepis. :)
OdpowiedzUsuńPyszności! :)
OdpowiedzUsuńwyglądaja pieknie i na pewno pysznie smakują
OdpowiedzUsuńpozdrawiam