Chleb pszenny na zakwasie, z pieczonymi ziemniakami i rozmarynem.
Przymierzałam się do niego dwa razy. W zeszłym tygodniu był propozycją w Wypiekaniu na śniadanie, ale byliśmy chorzy i zabrakło mi czasu piec chleb. Kilka dni później Amber zaproponowała go w Majowej piekarni i nie było odwrotu, musiałam dołączyć do akcji! Warto było :) Chleb jest pracochłonny i zajmuje dużo czasu, ale jego smak wynagradza wszystkie niedogodności. Chrupiąca skórka a pod nią sprężysty, miękki miąższ z kawałkami pieczonych ziemniaków. Zdecydowanie polecam :)
Przepis z blogu Gotuje, bo lubi
Składniki na zaczyn:
- 2 łyżki aktywnego zakwasu pszennego
- 1 szklanka mąki
- 2/3 szklanki wody
Wszystkie składniki wymieszać do uzyskania jednolitej
konsystencji, przykryć folią i zostawić na blacie przez 8-12 godzin.
Ziemniaki:
- 0,5 kg ziemniaków
- 1 łyżka oliwy
- 2 łyżki posiekanego rozmarynu
- 1/2 łyżeczki soli
Ziemniaki dokładnie umyć, nie trzeba obierać. Pokroić w kosteczkę, wrzucić do miski, dodać oliwę, sól i rozmaryn. Wymieszać i wysypać na blachę do pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez 40 minut. W połowie czasu przemieszać.Po upieczeniu wystudzić.
Składniki na ciasto właściwe:
- 600 g mąki chlebowej
- 1 i 1/4 szklanki wody
- cały zaczyn z dnia poprzedniego (-2 łyżki na następne pieczenie)
- 1 łyżka soli
- upieczone ziemniaki
W misce wymieszać wodę z zaczynem. Dodać mąkę, zamieszać tylko do połączenia składników. Przykryć miskę folią i odstawić na 20-40 minut. Następnie dodać sól i wyrobić ciasto, ręcznie rozciągając je i składając w misce, przez 6 minut, lub mikserem - przez 3 minuty na pierwszej prędkości i 3 minuty na drugiej. Dodać wystudzone ziemniaki i ręką, delikatnie wrobić je do ciasta. Miskę przykryć folią spożywczą i odstawić na 2 godziny do wyrośnięcia. Co 30 minut ciasto składać. Przefermentowane ciasto wyłożyć na blat i uformować kulę, odstawić na 20 minut. Po tym czasie oprószyć ciasto mąką, obrócić na drugą stronę i uformować bochenek, który dobrze obsypać mąką i włożyć do koszyczka wyłożonego obsypaną mąką ściereczką. Koszyk z chlebem włożyć do torebki foliowej i wstawić do lodówki na przynajmniej 8-12 godzin.
Wyrośnięty bochenek* wyłożyć na rozgrzaną blachę lub kamień, naciąć i piec w naparowanym piekarniku rozgrzanym do temperatury 220 stopni. Po dwudziestu minutach uchylić na chwilę drzwiczki by nadmiar pary wyleciał.
Po upieczeniu chleb dokładnie wystudzić.
* przed wstawieniem do piekarnika ogrzałam chleb do temperatury pokojowej, wyjmując go z lodówki na 1,5 godziny przed pieczeniem.
Smacznego :)
Razem ze mną piekli:
Amber http://www.kuchennymidrzwiami.pl/chleb-z-pieczonymi-ziemniakami-i-rozmarynem-majowa-piekarnia/
Łucja http://fabrykakulinarnychinspiracji.blogspot.com/2014/05/chleb-z-pieczonymi-ziemniakami-i.html
Chleb dodaję do akcji prowadzonej przez Zapach chleba:
Łucjo-wspaniale wygląda :) pozdrawiam M.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam!
UsuńŁucjo, pięknie nacięty , wyrośnięty, wspaniały,ja do tego chleba będę często wracać, bardzo wszystkim smakował.
OdpowiedzUsuńBożenko, nam również bardzo smakował!
UsuńŁucjo , ale cudnie go nacięłaś , bochenek jak marzenie
OdpowiedzUsuńDziękuje za wspólne pieczenie
Również dziękuję :)
UsuńAle sliczne naciecia porobilas, Lucjo! Wyrosniety do tego jak marzenie! Dziekuje za wspolne pieczenie i do nastepnego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i do następnego :)
UsuńŁucja,
OdpowiedzUsuńmistrzowski bochen!
Podziwiam.
Dziekuję,że z nami upiekłaś.
Amber dziękuję za mobilizację : )
UsuńPiękny, piękny piękny! Uwielbiam oglądać takie ładne bochenki chleba: ) Musiał być pyszny: )
OdpowiedzUsuńNiebo w gębie : )
UsuńJa już nie wiem,jakiech słów mam użyć,żeby wyrażić zachwyt nad Twoimi chlebowymi wypiekami:)chlebuś na medal!!!
OdpowiedzUsuńAguś dziękuję :) <3
UsuńBoski chlebek Łucjo!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCzytałam wcześniej o tym przepisie, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować. Wygląda wspaniale.
OdpowiedzUsuńnie jadłam nigdy chleba z ziemniakami...
OdpowiedzUsuńŚliczny chleb, piękne nacięcia, cudowny kolor. Świetnie go upiekłaś! Dzięki za wspólne pieczenie! Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńWygląda jak z najlepszej piekarni:-))
OdpowiedzUsuńPięknie Ci się upiekł ten ziemniaczany bochenek! Dziękuję za wspólne majowe chwile :)
OdpowiedzUsuńCudnie apetyczny, warto było poświęcić czas, by raczyć się tak smacznym chlebkiem, dziękuję za wspólne pieczenie, pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyrósł i te apetyczne nacięcia;)) Do następnego razu!
OdpowiedzUsuńPrześliczny chleb, ciekawi mnie dodatek ziemniaków :)
OdpowiedzUsuńPięknie nacięty!
OdpowiedzUsuńWarto było bez dwóch zdań!:)
ciekawe połaczenie z ziemniakami:)
OdpowiedzUsuńmnie również zachwyciło ciasto Kamili i już zaplanowałam na weekend :)
OdpowiedzUsuńŁucjo, jak pięknie nacięty chlebek. Ciasno było przy tym piekarniku, ale wszystkie chlebki wyszły jak trzeba. Bardzo dziękuję za majową piekarnię i do następnego...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo zgrabne bochenuś Ci wyszedł, pieknie upieczone dziury. Było miło wspólnie piec. Oczywiście w czerwcu się 'spotykamy' przy piekarniku. Mam nadzieję też, że dasz się namówić na wspólne patriotyczne wypiekanie ;)
OdpowiedzUsuńPiękny bochen! pozdrawiam serdecznie, Ela
OdpowiedzUsuńŁucjo, piękny wypiek i bajeczne nacięcia. :))
OdpowiedzUsuńDo następnego! :)
Wygląda rewelacyjnie! Muszę tak sobie następny chlebek ponacinać:)
OdpowiedzUsuńPo prostu bochenek idealny! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńwszystkie te Twoje chleby wyglądają jak z obrazka... cudne!
OdpowiedzUsuńŁadny! i już ;)
OdpowiedzUsuń