Purisy - nadymające się placki, smażone w głębokim tłuszczu. Popularne w całych Indiach. Robione z mąki pszennej z dodatkami ulubionych przypraw. Dla podniesienia ich wartości, część mąki pszennej można zastąpić pełnoziarnistą. Podaje się je zaraz po usmażeniu. Są chrupiące i cieniutkie, puste w środku.
Moje dzieci nazywają je "żabie brzuchy", bardzo przypadły nam do gustu.
Nie są trudne do przygotowania, ale dobrze gdy robią je dwie osoby. Jedna wałkuje ciasto, druga smaży. Rozwałkowany placuszek nie powinien leżeć tylko trafić od razu do oleju, natomiast smażenie zajmuje zaledwie kilka sekund. Dla jednej osoby jest to troszkę uciążliwe, ale wykonalne. Zapraszam :)
Składniki:
przepis poznałam na warsztatach kuchni indyjskiej
- 350 g mąki pszennej - u mnie 200 g mąki pszennej i 150 g orkiszowej pełnoziarnistej
- ok. 170 g ciepłej wody - każda mąka przyjmie inną ilość wody
- szczypta soli
- łyżka oliwy lub masła klarowanego
- 1/2 łyżeczki przypraw, np adżwanu, kurkumy, kminu
- olej do smażenia
W misce wymieszać mąkę, sól i przyprawy, dodać oliwę i zagniatając dodawać stopniowo wodę aż uzyskamy gładkie elastyczne ciasto o konsystencji ciasta pierogowego. Przykryć ściereczką i odstawić na 20 minut by ciasto odpoczęło. Następnie z ciasta formować kuleczki wielkości orzecha włoskiego. W średnim garnczku rozgrzać olej. By sprawdzić czy jest wystarczająco gorący wystarczy wrzucić kawałek ciasta, jeśli od razu wypłynie, tłuszcz jest rozgrzany.
Kuleczki z ciasta wałkować na cienkie placuszki i wkładać na olej. Jak tylko zacznie wypływać na powierzchnię lekko go zanurzać ponownie, aż zacznie się nadymać. Smażyć kilka sekund z każdej strony. Osączać na papierze. Podawać.
Smacznego :)
Oj zjadłabym takie purisy! Nigdy nie próbowałam, ale takie z curry wiem że by mi posmakowało :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak to smakuje, ale fajnie wygląda.
OdpowiedzUsuńDoczekałam się :)
OdpowiedzUsuńdzięki!
Swietny chrupiący dodatek do sałatek, bardzo mi się podoba przepis, jest prosty, a z asystentem wałkujacym ciasto , to już "pestka". Ile wychodzi takich brzuszków żabich z tej proporcji?
OdpowiedzUsuńBożenko ok. 30 musiało ich być. Wszystko zależy od tego jakiej wielkości kuleczki zrobisz. Pamiętaj żeby dopasować rozmiar do garnka w którym będą smażone :)
Usuńwyglądają pysznie:) ciekawy przepis:)
OdpowiedzUsuńurocze i na pewno pyszne :) lubię takie maleństwa do "przegryzienia" :)
OdpowiedzUsuńInteresujące;))
OdpowiedzUsuńCurry kokosowe porywam do tego purisa i poczuję się jak w Indiach. Pysznie wyglądają jestem ciekawa jak smakują :-)
OdpowiedzUsuńPrzepis porywam- uwielbiam takie małe pyszności:)
OdpowiedzUsuńKuchnia azjatycka to moje ulubione smaki. Bardzo lubię takie aromatyczne potrawy
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o takim czymś słyszę! Kuchnia azjatycka jest niesamowita :)
OdpowiedzUsuńWow ,ale śmieszne .
OdpowiedzUsuńŁucjo- pięknie Ci wyszły, dziękuję <3 czekałam na ten przepis :) pozdrawiam serdecznie M.
OdpowiedzUsuńAle fajne "poduszeczki":)
OdpowiedzUsuńwow.. zaskakujące! A już chciałam napisać, że na słodko z jakimś sosem, jak churros, a tutaj widzę dodatek jednak wytrawny :)
OdpowiedzUsuńŁucjo, super pomysł jako dodatek do różnych dipów
OdpowiedzUsuńBardzo często robię różne curry, takie chlebki byłyby jak znalazł :)
OdpowiedzUsuń"Żabie brzuchy" - podobają mi się! :)
OdpowiedzUsuńLubię takie "wynalazki":)
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę o czyms takim - ciekawe:)
OdpowiedzUsuńTo mnie zaskoczyłaś... Pozytywnie oczywiście, muszę znaleźć pomocnika i sama przygotować purisy :)
OdpowiedzUsuńJa je znam od ponad 30lat . Lubie jako przekaske
OdpowiedzUsuń