Barszcz czerwony

Barszcz czerwony, wg przepisu mojej mamy. Bez niego nie wyobrażam sobie Wigilii. Mama najpierw podaje go z uszkami a później jeszcze popijamy go do kapuśniaczków, krokietów czy pierogów z kapustą i grzybami. Troszkę późno go publikuje, ale mam nadzieję że przepis przyda się Wam nie tylko na święta :) 

Jest to już ostatni wpis przed świętami, dlatego chciałabym życzyć wszystkim czytelnikom bloga oraz innym blogerom:

Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia :) 

Składniki na duży garnek barszczu:

• 2 kg buraków
• 4 marchewki
• 2 pietruszki
• 1/2 małego selera
• cebula
• garść suszonych grzybów
• zakwas z buraków
• 4 ziarenka ziela angielskiego
• 6 ziarenek pieprzu
• 2 listki laurowe
• sól, pieprz

 Dodatkowo: 

• cebula
• kilka ząbków czosnku
• łyżka suszonego majeranku

Buraki obrać, pokroić w cienkie plastry, zalać wodą, tak by przykryć buraki - ok. 2 litry. Gotować na małym ogniu do miękkości. 

Grzyby namoczyć przez 1 godzinę, zmieniając wodę. 

Warzywa obrać. W garnku nastawić 2 litry wody, dodać warzywa, namoczone grzyby i przyprawy. Ugotować na małym ogniu do miękkości, następnie odłowić wszystko, tak by w garnku został czysty bulion. Wywar z buraków odlać i dodać do bulionu warzywnego. Zagotować, wlać zakwas i od razu zmniejszyć ogień by barszcz się już nie gotował a jedynie podgrzewał. 

Cebulę obrać, zeszklić na odrobinie oleju. Czosnek obrać, drobniutko pokroić lub przecisnąć przez praskę.

Cebulę i czosnek dodać do barszczu, doprawić solą, pieprzem i majerankiem. Jeśli ktoś lubi bardziej kwaśny barszcz można doprawić octem i cukrem (zawsze w takiej samej ilości).

Gotowy barszcz można podawać od razu. Mi najlepiej smakuje drugiego dnia.

Smacznego :)